Antykoncepcja szkodzi mężczyznom?

„Kobiety wydalają tony hormonów, zanieczyszczając środowisko i powodując bezpłodność mężczyzn" - tak twierdzą specjaliści, na których powołuje się Kościół w walce o życie poczęte.
Antykoncepcja szkodzi mężczyznom?
08.01.2009

Kościół przypuścił kolejny atak w walce z antykoncepcją. Tym razem do boju ruszył watykański dziennik „L'Osservatore Romano". Pod artykułem „Humanae vitae – przepowiednia naukowa" podpisał się lekarz, dr Pedro Jose Maria Simon Castellvi z Federacji Stowarzyszeń Lekarzy Katolickich.

Według doktora, część odpowiedzialności za zanieczyszczenie środowiska, a w rezultacie bezpłodność mężczyzn, ponoszą kobiety. Pigułki nie pozwalają zagnieździć się zygocie, co prowadzi do wydalania „ton hormonów".

Dla potwierdzenia tych niesmacznych teorii, doktor powołuje się na prace naukowe. Tezy z artykułu, które opisała „Rzeczpospolita", przypominają jakieś średniowieczne przesądy i straszenie ciemnego ludu kataklizmami i plagami.

Polecane wideo

Komentarze (165)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 28.12.2018 11:23
Dzięki Bogu nie muszę się niczym faszerować. Nie chcę mieć więcej dzieci a mam jedno, więc postanowiłam wybrać się na Słowację gdzie legalnie Mnie podwiazali. Święty spokój! Tylko polska jest zacofanym katolickim krajem gdzie Kobiety nie mogą same o sobie decydować. Amen
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 23.01.2009 18:51
po mojemu to nieprawda bo ci ktorzy wymyslili te tabletki wiedzieli by o takim ryzykuu i zrezygnowali by z ich produkcjii....
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 21.01.2009 10:47
ale zeby bylo jasne,nie krytykuje innych metod regulowania urodzen. a antykoncepcja nie zaprzecza godnosci czlowieka!!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 21.01.2009 09:16
[quote="Gosc"]Kościół tego nie wymyslił. Tylko potępia stosowanie antykoncepcji, która zaprzecza godności człowieka. Ten "zakaz" wyp ływa z własnie z godności i prawdziwej miłości. Jeżeli kobieta jest inteligentna,to poprzez obserwację śluzu i mierzenie temperatury wie kiedy jest płodna a kiedy nie! A że mądra kobieta myśli mózgiem,a nie pochwa,to umie się ten tydzień powstrzymać od seksu. Skuteczność metody Rotzera jest taka jak przy stosowaniu piguł,a nie szkodzi zdrowiu. Ale co tam, po co wiedzieć? Lepiej powtarzać to co durne gazetki,jakieś torie o kalendarzyku (który jest czymś innym niż metoda o której piszę). Kościół zachęca do rozsądnej prokreacji właśnie poprzez obserwacje siebie i czasową wstrzemięźliwoś która tylko umacnia więzi. Kościół nic nie karze,on zaleca i wskazuje drogę do prawdziwego szczęścia. JA już ponad rok jestem w małżeństwie,obserwuję swój organizm i nie zaszłam w ciążę, bo narazie nie chcę mieć dziecka. Jestem szczęśliwa,że nie obciążam sie hormonami,mam libido w normie i mój mąż mnie szanuje,bo nie jestem na jego zawołanie! A kilka dni abstynencji tylko wzmaga apetyt! Nie wiecie co tracicie faszerując się pigułami,ale to wasze pieniądze,wasze zdrowie i libido i sprawa. no własnie , nasza sprawa .... więc nie rozumiem uniesienia ....;] [/quote] dokladnie. pozatym pigulki nie szkodza ani mojemu portfelowi, ani libido ani mojemu zdrowiu:-) nie wiem skad takie podejscie? a co do naturalnych metod, to organizm kobiety jest tak podstepny, ze najbardziej nam sie chce wlasnie w dni plodne.. nie mam zamiaru stac sie "niewolnikiem" mojego organizmu i kochac sie kiedy mam na to ochote, a nie kiedy dzien cyklu jest odpowiedni. skutecznosc naturalnych metod nie jest taka sama jak przy stosowaniu pigulek. Przy idealnym stosowaniu te pierwsze (metody naturalne) maja wskaznik pearla 1 a pigulki 0.1. (a przy stosowaniu "usrednionym" odpowiednio ok 20 i 2-5). pozatym naturalne metody nie sa antykoncepcja sensu stricte poniewaz wiaza sie ze wstrzemiezliwoscia. antykoncepcja z definicji wyklucza wstrzemiezliwosc.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 20.01.2009 17:38
Kościół tego nie wymyslił. Tylko potępia stosowanie antykoncepcji, która zaprzecza godności człowieka. Ten "zakaz" wyp ływa z własnie z godności i prawdziwej miłości. Jeżeli kobieta jest inteligentna,to poprzez obserwację śluzu i mierzenie temperatury wie kiedy jest płodna a kiedy nie! A że mądra kobieta myśli mózgiem,a nie pochwa,to umie się ten tydzień powstrzymać od seksu. Skuteczność metody Rotzera jest taka jak przy stosowaniu piguł,a nie szkodzi zdrowiu. Ale co tam, po co wiedzieć? Lepiej powtarzać to co durne gazetki,jakieś torie o kalendarzyku (który jest czymś innym niż metoda o której piszę). Kościół zachęca do rozsądnej prokreacji właśnie poprzez obserwacje siebie i czasową wstrzemięźliwoś która tylko umacnia więzi. Kościół nic nie karze,on zaleca i wskazuje drogę do prawdziwego szczęścia. JA już ponad rok jestem w małżeństwie,obserwuję swój organizm i nie zaszłam w ciążę, bo narazie nie chcę mieć dziecka. Jestem szczęśliwa,że nie obciążam sie hormonami,mam libido w normie i mój mąż mnie szanuje,bo nie jestem na jego zawołanie! A kilka dni abstynencji tylko wzmaga apetyt! Nie wiecie co tracicie faszerując się pigułami,ale to wasze pieniądze,wasze zdrowie i libido i sprawa. no własnie , nasza sprawa .... więc nie rozumiem uniesienia ....;]
odpowiedz

Polecane dla Ciebie