Seksowny gest ma czasami moc większą niż tysiąc słów. Nie musi być przez innych zauważony. Ważne, żebyście ty i twój partner wiedzieli, o co chodzi... My zdradzamy ci kilka prostych technik uwodzenia, które mogą być świetną grą wstępną na nadchodzący tydzień.
Dekolt, nogi, piękny uśmiech - wydaje wam się, że właśnie to jest uwodzicielskie? Przestudiujcie nasze tricki, żeby się przekonać, co tak naprawdę najbardziej kusi i sprawia, że mężczyźni dostają na nasz widok białej gorączki. Czarna koronka, a może mała czerowna sukienka? Mocne perfumy czy bardziej naturalny zapach skóry i włosów. Przeczytajcie ten artykuł i sprawdźcie na co warto zwrócić uwagę przed następną randką!
Nie bez powodu Grey używał w sypialni kajdanek. Bo tak się składa, że kobiecy seksapil nie zaczyna i kończy się tylko na pokazywaniu głębokiego dekoltu czy odsłanianiu nóg. Najbardziej seksowne okazują się być właśnie nadgarstki. Warto je odziać w błyszczące bransolety (niekoniecznie kajdanki). Lekko je przysłonić, ale jednocześnie zwrócić na nie uwagę. Dlaczego? Bo to niewidzialny kusiciel. Gruczoły w nadgarstkach wydzielają feromony, za którymi mężczyźni po prostu szaleją!
Dłonie mówią więcej niż myślisz
Kiedy kobieta trzyma mężczyznę za jego przedramię podczas rozmowy, sygnalizuje, że jest w pełni w tę relację zaangażowana – mówi Patti Wood, psycholożka i specjalistka od mowy ciała. A jeśli dotykasz sama swojej szyi, głaszczesz się po karku, dajesz znak, że chodzi ci zdecydowanie o więcej niż tylko o samą rozmowę. A jeśli robisz to bezwiednie i wcale nie masz na myśli seksu z nim, zastanów się czego pragnie twoja podświadomość.
Proste plecy
Sylwetka wyprostowana sprawia, że wydajesz się momentalnie wyższa i smuklejsza. A także zdrowsza. Na pewno chętniej umówimy się z osobą, która ma proste plecy niż ze skuloną czy zgarbioną. Zresztą kiedy się garbisz, nie eksponujesz swojego seksownego dekoltu i szyi.
Jeżeli masz problem z zachowaniem w pełni wyprostowanych pleców, zapisz się na basen, jogę lub pilates. I pamiętaj o wzmacnianiu mięśni szkieletowych brzucha. To one trzymają twój kręgosłup.
Więcej podobnych artykułów znajdziesz na BOSKA.PL
Kontakt wzrokowy to podstawa
Szybkie spojrzenie wskazuje na twoje zainteresowanie rozmówcą, a długie powłóczyste spojrzenia, sugerują coś więcej. Jeśli więc jesteś żywo zainteresowana facetem, patrz mu się głęboko w oczy i nie spuszczaj go z oka! Zresztą jeśli jest niezłym ciastkiem, tym bardziej go pilnuj ;)
Mowa ciała
Osoby, które mają bogatszą mowę ciała – dużo gestykulują, mają barwną mimikę, są postrzegane jako bardziej atrakcyjne. Jeśli twoje ciało jest w swojej wymowie dość oszczędne, zacznij używać dłoni i głowy, żeby przekonać do siebie więcej osób. Oczywiście zachowaj umiar, żeby nie przesadzić i nie wyjść na neurotyczkę machającą rękami na wszystkie strony. Bo wtedy wyjdzie mało atrakcyjnie…
Oświetlenie ma znaczenie
Zaprosiłaś go do siebie? Zamiast szykować trzydaniową kolację, zmień oświetlenie w swojej sypialni. Najbardziej romantyczne i nastrojowe są oczywiście świece i ich ciepły blask. Ale są też bardzo niepraktyczne i niebezpieczne. Dlatego proponujemy prostsze rozwiązanie. Wymień żarówki na takie w kolorze koralowym, albo bursztynowym. Dają ciepłe, nastrojowe światło, w blasku którego ciało nabiera zmysłowości i wydaje się piękniejsze.
Zapach to intymne doznanie
Im bliżej ktoś do ciebie podejdzie, tym mocniej będzie czuć twoje perfumy, ale i twój własny zapach skóry, włosów, ciała. To bardzo zmysłowe odczucia i dlatego nie warto przesadzać z perfumami. Jeżeli są to prawdziwe perfumy, używaj ich tylko raz dziennie po kropelce za uszami i na nadgarstkach. A jeśli woda perfumowana czy toaletowa, psiknij ją w powietrze i wejdź w pachnącą chmurkę. Wtedy zapach rozprzestrzeni się na twoich włosach i skórze równomiernie, a partner będzie chciał wąchać twoją skórę nie tylko za uszami i… nie dostanie migreny.
Lady in red...
Kobiety, które ubierają się na czerwono są postrzegane jako bardziej atrakcyjne niż te, które noszą: białe, zielone, szare czy niebieskie rzeczy. To wynik badania z Rochester University. Wydaje się wam to zbyt ogólne i stereotypowe? A co powiecie na dane liczbowe: kobieta w czerwieni ma aż o 56 proc. większą szansę, że ktoś ją zaprosi na randkę, w porównaniu do np. kobiet w niebieskim. Może więc warto zamienić małą czarną na małą czerwoną?