Powieść przetłumaczona na ponad 50 języków, dostępna w niemal wszystkich krajach na świecie, ponad 100 milionów sprzedanych egzemplarzy i ekranizacja, na którą czekają kolejne miliony fanów mocnych wrażeń. „Pięćdziesiąt twarzy Greya” to prawdziwy fenomen na rynku wydawniczym. Książka, której zarzuca się wulgarność i kiepski styl z dnia na dzień trafiła listy bestsellerów pod każdą szerokością geograficzną. I chociaż opowieści o młodym biznesmenie i jego uległej kochance przyklejono łatkę „porno dla mamusiek”, dzieło E.L. James to nie tylko łatwe i przyjemne czytadło. Dla wielu to styl życia.
Od 2011 roku sado maso nie jest już tylko wstydliwym zjawiskiem, o którym głośno się nie mówi. To coraz popularniejsza forma bliskości, którą czytelniczki odkryły właśnie dzięki skandalizującej powieści. I są na to twarde dowody – gigantyczny wzrost sprzedaży podobnych publikacji, skórzanej bielizny erotycznej i tematycznych akcesoriów. Ból naprawdę zaczął być obecny w naszych sypialniach. Co szczególnie znamienne, także w sypialniach kobiet 50+. Dowodem na to są również coraz częstsze interwencje lekarzy ratujących zbyt odważnych kochanków.
Jak „Pięćdziesiąt twarzy Greya” wpłynęło na nasze życie? Niektórym to pytanie może wydawać się niepoważne, ale okazuje się, że ma swoje uzasadnienie. Oto najdziwniejsze skutki uboczne ogromnej popularności tej powieści.
Ryzykowne zachowania młodych kobiet
Niektórzy specjaliści łączą to zjawisko bezpośrednio z powieścią E.L. James. Od momentu wydania książki znacząco wzrosła liczba ryzykownych zachowań seksualnych wśród kobiet w wieku 18-24 lata. Znacznie chętniej, niż wcześniej uprawiamy seks z wieloma partnerami, oddajemy się cielesnym uciechom w czasie libacji alkoholowych, angażujemy się w związki oparte na męskiej przemocy, a także cierpimy na zaburzenia odżywiania.
Wzrost zachorowań kobiet 50+
Do tej pory choroby przenoszone drogą płciową kojarzone były z osobami bardzo młodymi. To im zarzucano nieodpowiedzialność i ryzykowne zachowania. Słusznie, bo zachorowania rzeczywiście dotyczyły przede wszystkim ich. Od jakiegoś czasu lekarze obserwują jednak zupełnie nowe zjawisko – zgłasza się do nich coraz więcej kobiet po pięćdziesiątce zarażonych rzeżączką i kiłą. Wszystko wskazuje na to, że „Pięćdziesiąt twarzy Greya” dodało im odwagi. Ale nie rozsądku...
Biblioteka już nie taka bezpieczna
Gdyby nie szalony eksperyment pewnego belgijskiego naukowca, nie mielibyśmy o tym pojęcia. Pewien profesor postanowił sprawdzić, co kryje się na kartach najczęściej wypożyczanych powieści. Pod mikroskopem. Okazało się, że wszystkie są przeraźliwie brudne i występują na nich ogromne ilości bakterii. Co ciekawe, w „Pięćdziesięciu twarzach Greya” odnaleziono dodatkowo wirusa opryszczki...
Kłopoty z kajdankami
Wcześniej takie sytuacje zdarzały się niezwykle rzadko. Od czasu premiery głośnej powieści coraz więcej ludzi miewa poważne kłopoty z kajdankami, które założyli na ręce z własnej woli, ale nie potrafili ich już rozpiąć. W samym Londynie w ostatnich latach odnotowano niemal 100 interwencji strażaków, którzy ratowali nieszczęśników przykutych do łóżek, kaloryferów itp. Nie trudno zgadnąć, czym się inspirowali.
Wzrost sprzedaży lin i sznurków
Jeszcze kilka lat temu sięgali po nie wyłącznie majsterkowicze. Dzisiaj w marketach budowlanych na stoiskach z linami widuje się coraz więcej kobiet. Sprzedawcy na całym świecie odnotowują znaczący wzrost sprzedaży podobnych produktów. Naprawdę lubimy się wiązać.
Problemy emocjonalne mężczyzn
Fanki powieści mają to do siebie, że po przeczytaniu kilku pierwszych zdań, natychmiast mają ochotę na całą książkę, a później na kolejne tomy. Losy Christiana Greya okazują się tak wciągające, że wszystko inne przestaje mieć znaczenie. Do tego stopnia, że niektórzy panowie nie potrafią sobie z tym poradzić. Niedawno brytyjska policja zatrzymała mężczyznę, który pobił i oblał niezidentyfikowaną substancją swoją dziewczynę. Dlaczego? Bo nie chciała przestać czytać.
Kolejny powód do rozwodu
Media donosiły już przynajmniej o kilku podobnych przypadkach. Wyzwolone seksualnie kobiety, które marzą o wprowadzeniu scen z książki do prawdziwego życia, często spotykają się z oporem partnerów. Niektóre z nich nie widzą sensu dalszego życia u boku kogoś, kto nie rozumie ich pragnień. Z tego powodu rozpadło się wiele małżeństw.