Jaki jest najlepszy wiek na rozpoczęcie współżycia? Nawet eksperci nie są w tej kwestii zgodni. Jedni biorą pod uwagę dojrzałość płciową, którą osiągamy w okolicach 14-16 roku życia, inni stawiają na dojrzałość emocjonalną, a na tą wiele z nas musi poczekać znacznie dłużej. To bardzo indywidualna sprawa, chociaż statystyki na ten temat są jednoznaczne. Większość polskich licealistek pierwszy raz ma już za sobą.
Jeśli decydują się na bliskość z rówieśnikiem, mają do tego pełne prawo. W naszym kraju wiek przyzwolenia, czyli „zdolność do wyrażenia zgody na czynności seksualne z inną osobą” wynosi zaledwie 15 lat. Chociaż pojawiają się głosy, że to zdecydowanie za wcześnie, nikt rozsądny nie chce tego zmienić. W przeciwnym wypadku wiele młodych osób musiałoby odpowiadać karnie za chwilę spontaniczności.
Nie brakuje jednak zwolenników teorii, że z seksem nie należy się aż tak spieszyć. Najlepszym momentem ma być uzyskanie pełnoletności, bo skoro damsko-męska bliskość to sprawa dla dorosłych, niech robią to osoby prawnie dorosłe. Co za tym przemawia?
PO CO WCZEŚNIEJ?
Zwolennicy inicjacji seksualnej po ukończeniu 18. roku życia podkreślają, że nie ma żadnych powodów, by decydować się na to wcześniej. Skoro nie jesteś jeszcze pełnoletnia, z prawnego punktu widzenia nadal jesteś dzieckiem. A dzieci powinny zająć się nauką, a nie zdobywaniem doświadczenia seksualnego. Wiele dziewcząt, które podjęły współżycie wcześniej, z perspektywy czasu oceniają to jako błąd. Zazwyczaj podkreślają, że nie była to ich świadoma decyzja, ale efekt presji - mediów, rówieśników i chłopaka.
JESTEŚ PRAWNIE DOROSŁA
Teoretycznie nie ma większej różnicy pomiędzy Twoją dojrzałością na kilka miesięcy przed 18. urodzinami, a momentem już po. Nadal jesteś tą samą dziewczyną. Praktycznie coś się jednak zmienia, bo od tej chwili z prawnego punktu widzenia jesteś już osobą dorosłą – zdolną do podejmowania świadomych decyzji i, co najważniejsze, odpowiadającą za swoje czyny. Wszystko, co działo się wcześniej, dotyczyło nie tylko Ciebie, ale i Twoich rodziców. To oni mieliby największy problem, gdyby przydarzyła Ci się wpadka.
MOŻESZ BYĆ MATKĄ
Z fizycznego punktu widzenia to możliwe nawet wiele lat wcześniej. W końcu media coraz częściej informują o nastolatkach rodzących dzieci. Gorzej ze stanem faktycznym, bo chociaż to Ty rodzisz maleństwo, z punktu widzenia prawa nie masz nad nim władzy rodzicielskiej. Konieczne jest powołanie opiekuna prawnego, a zazwyczaj rola ta spada na Twoich rodziców, bo Ty nie posiadasz pełnej zdolności do czynności prawnych. Wszystko zmienia się wraz z zyskaniem pełnoletności. Od tego momentu sama odpowiadasz za swoje czyny. A ciąża naprawdę może się zdarzyć.
JESTEŚ ZNACZNIE DOJRZALSZA, NIŻ WCZEŚNIEJ
Z psychologicznego punktu widzenia nie ma porównania pomiędzy np. 16 a 18 rokiem życia. Na początku liceum dopiero wchodzisz w świat dorosłych, ale mentalnie i fizycznie nadal jesteś nastolatką. Ten krótki czas naprawdę sporo zmienia. Także w podejściu do siebie – zaczynasz bardziej akceptować swoje ciało, zastanawiasz się nad konsekwencjami swoich działań, nie podążasz już tak ślepo za modą i nie walczysz za wszelką cenę o akceptację innych. W tym wieku znacznie łatwiej podjąć świadomą decyzję.
BIERZESZ ZA SIEBIE ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Wcześniej tylko wydaje Ci się, że jesteś dorosła i możesz wszystko. Z prawnego punktu widzenia nadal podlegasz opiece i kontroli swoich rodziców. Gdyby przydarzyła Ci się wpadka, to oni musieliby się najbardziej tłumaczyć, przejąć opiekę nad dzieckiem i de facto stać się także jego rodzicami. Ich nastawienie i troska, kiedy jesteś już pełnoletnia, wcale się nie zmieniają, ale od tego momentu mogą Ci jedynie pomóc, a nie wyręczyć w nowej roli. O tym ryzyku zawsze trzeba pamiętać, bo dzieci naprawdę nie rosną na drzewach...
MASZ SWOBODNY DOSTĘP DO ANTYKONCEPCJI
W Stanach Zjednoczonych czy krajach Europy Zachodniej ta kwestia nie ma większego znaczenia. Prezerwatywy rozdawane są w szkole, a o pigułki może poprosić nawet uczennica podstawówki. W Polsce wizyta nieletniej u ginekologa to już trudniejsza sprawa. Często wymagana jest obecność lub pisemna zgoda rodziców. Czyli, z jednej strony prawo i Ty sama uważasz się za gotową na ten krok, ale nadal nie możesz decydować o sobie w 100 procentach. Z dowodem osobistym w dłoni niektóre kwestie stają się znacznie prostsze, bez potrzeby wtajemniczania kogokolwiek.
NIE CZUJESZ, ŻE ROBISZ COŚ ZAKAZANEGO
Oczywiście, zakazany owoc smakuje najlepiej, ale dla niektórych z nas to sytuacja mocno niekomfortowa. Chociaż decydujemy się na współżycie w młodym wieku i wydaje nam się, że nie robimy nic złego, w głębi duszy pojawiają się wyrzuty sumienia. Raczej nie przyznasz się do tego rodzicom, więc w pewnym sensie żyjesz w permanentnym kłamstwie. Gdyby sprawa się wydała, możesz być pewna, że oni zareagują zupełnie inaczej, kiedy masz 15 lat, a inaczej, gdy jesteś już pełnoletnia. Od tego momentu to Twoja sprawa, wcześniej – w takim samym stopniu ich.