5 miłosnych mitów, w które wierzysz

Niektóre poglądy dotyczące miłości, uniemożliwiają stworzenie udanego związku.
5 miłosnych mitów, w które wierzysz
22.10.2012

Gdy spotykamy osobę, z którą pragniemy stworzyć relację partnerską, kierujemy się własnymi zasadami i poglądami dotyczącymi uczuć oraz związków damsko-męskich. Jeśli są zdrowe i zostały wcześniej zweryfikowane, dajemy sobie szansę na prawdziwą miłość. Gorzej, gdy kierujemy się powszechnymi mitami. Wynikają one głównie z niewiedzy, ale mogą się również pojawić pod wpływem oglądania telewizji, czytania romantycznych powieści czy wysłuchiwania wyssanych z palca historii. Oto pięć najgroźniejszych miłosnych mitów, które wymienia dr Barbara De Angelis, amerykańska konsultantka ds. związków i wykładowca w książce „Czy będzie z nas dobrana para?”, nazywając je „śmiertelnie niebezpiecznymi”.

Prawdziwą miłość rozpoznaje się od razu

Mylisz się, jeśli uważasz, że prawdziwe uczucie rozpoznaje się od pierwszego wejrzenia. Zadurzenie na widok nowo poznanej osoby nie jest miłością tylko falą pożądania i zakochaniem w czyimś wizerunku. Nie przestajesz myśleć o tej osobie nie dlatego, że ją kochasz, lecz dlatego, że ci się podoba, pożądasz jej. „Żeby się zadurzyć, wystarczy chwila, ale prawdziwa miłość wymaga czasu” – zapewnia dr Barbara De Angelis. Specjalistka dodaje, że kontemplując uczucie silnej więzi psychicznej albo nagłego pociągu fizycznego, całkowicie pomijamy wszelkie inne aspekty ewentualnego związku z osobą budząca w nas te uczucia. „Taka postawa w wyjątkowo fatalny sposób obniża nasz iloraz inteligencji uczuciowej” – podkreśla dr De Angelis.

Wiele osób popełnia duży błąd, myląc fascynację cielesnością drugiej osoby z miłością. Pierwsze wrażenie nie wystarczy, aby ocenić, czy dana osoba będzie dobrym i kochającym partnerem. „Potrzebne jest drugie, piąte i dziesiąte. Poznanie czyjegoś charakteru wymaga czasu” – zaznacza specjalistka. Sama powierzchowność to stanowczo za mało. Pamiętajmy zatem: zakochać się jest łatwo, ale w zbudowanie zdrowego związku trzeba włożyć mnóstwo wysiłku.

miłosne mity

Jeśli między dwojgiem ludzi istnieje bardzo silna chemia seksualna, to musi być miłość

Dr Barbara De Angelis pyta: czy zdarzyło ci się kiedykolwiek przekonywać samą siebie, że bardzo kogoś kochasz, aby pod tym pretekstem nadal uprawiać z nim seks? Czy kiedykolwiek łączył cię z kimś taki związek, w którym naprawdę dobrze było wam tylko w łóżku? Czy kiedykolwiek uganiałaś się za kimś, mówiąc sobie, że to wielka miłość, a po osiągnięciu celu przychodziło zrozumienie, że nie była to miłość, tylko pożądanie? Wiara w ten mit wpędza nas w niemałe kłopoty. W efekcie często wiążemy się z osobami, z którymi nie mamy perspektyw na udany związek. Albo tkwimy w niedobranym związku znacznie dłużej niżby nam zależało.

„Ekscytujący seks nie ma nic wspólnego z prawdziwą miłością, choć udane współżycie seksualne jest w miłości bardzo istotne” – podkreśla dr Barbara De Angelis. Jeśli dany układ dostarcza ci wyjątkowych przeżyć seksualnych, niekoniecznie musi to oznaczać, że kochasz partnera, powinniście być razem i związek z nim będzie udany. Może po prostu jesteście przyjaciółmi do łóżka? Znaczy to dokładnie to… co znaczy – że między wami istnieje silna chemia seksualna. Nie myl tego z miłością.

miłosne mity

Idealny partner w pełni zaspokoi wszystkie moje potrzeby i oczekiwania

Jeśli wierzysz w ten mit, musisz mieć świadomość, że to właśnie ty w dużej mierze odpowiadasz za swoje poprzednie miłosne niepowodzenia. Bo problem nie leżał i nie leży w partnerze, ale w tobie. Masz mu za złe, że nie spełnia tych pragnień, których realizacją powinnaś zająć się sama. „Odpowiedni partner może zaspokoić wiele naszych potrzeb, ale na pewno nie wszystkie. Rzeczą ważną jest widzieć różnicę między tym, czego chciałoby się od partnera, a tym, czego naprawdę od niego potrzebujemy” – zaznacza dr Barbara De Angelis.

Autorka poradnika „Czy będzie z nas dobrana para?” twierdzi, że każdy z nas ma własną „listę życzeń” pod adresem partnera – trzeba jednak pamiętać, że istnieją różne życzenia. Takie, które rzeczywiście może zrealizować jedynie partner, i takie, które z powodzeniem mogą spełnić inni — rodzina, przyjaciele, znajomi. „Wiara w ten mit wpędza nas także w inną pułapkę. Skoro doskonały partner ma zaspokoić całość naszych potrzeb, wymagamy od niego, aby stał się dla nas wszystkim” – pisze specjalistka. A przecież są rzeczy, które tylko kobietom sprawiają przyjemność (tak samo, jak swoje typowo męskie słabości mają panowie). Nie narzekajmy, że partner nie spełnia naszych potrzeb i oczekiwań, jeśli nie chodzi z nami na zakupy, nie podziela naszych zainteresowań i chciałaby rozmawiać na inne tematy.

Ewa Podsiadły-Natorska

Zobacz także:

Prawdziwa miłość nie rdzewieje

Do takich wniosków doszli uczeni na podstawie badań.

Jak miłość wpływa na ciało?

Prawdziwe uczucie przynosi wiele korzyści dla zdrowia.

miłosne mity

Prawdziwa miłość przezwycięży wszystko

Oczywiście, każdy z nas w głębi serca w to wierzy. „Uważamy, że wystarczy kochać partnera, aby stworzyć szczęśliwy związek. Niestraszne nam problemy, konflikty czy jakiekolwiek przeciwności losu, jeśli tylko nasza miłość będzie wystarczająco silna” – pisze dr De Angelis. Tymczasem w prawdziwym życiu tak nie jest. W ten sposób przede wszystkim nie próbujecie rozwiązywać problemów istniejących w waszym związku, tylko uspokajacie się myślą, że wszystko się jakoś ułoży, bo tak bardzo się kochacie. Bagatelizujecie konflikty czy różnice charakterów. A problemy tylko narastają. Poza tym – zdaniem specjalistki – trwacie w oziębłych, nieudanych związkach, ponieważ łudzicie się, że dzięki miłości partner się zmieni. I że im bardziej go kochacie, tym szybciej to nastąpi.

„Ofiarami tego mitu najczęściej padają osoby o niskim poczuciu własnej wartości i te, które w dzieciństwie zaniedbywano lub maltretowano. Wmawiają sobie, że trzeba kochać partnera, a wtedy on czy ona na pewno się zmieni. Że w miejsce niezgody i awanturnictwa pojawi się nagle miłość i oddanie. Proszę mi wierzyć, to pułapka. Pamiętajmy, że czynniki determinujące nieprawidłowe zachowania naszych partnerów nie mają nic wspólnego z tym, jak ich kochamy” – zauważa autorka poradnika. Miłość to za mało na udany związek. Wymaga on jeszcze dwojga dobrze dobranych partnerów i obopólnego wysiłku.

miłosne mity

Każdemu dana jest w życiu tylko jedna prawdziwa miłość

Nie ma chyba kobiety, która w pewnym momencie życia nie pytałaby samej siebie, czy jej partner to „ten jedyny”. Istotą problemu jest przekonanie, że na każdego człowieka czeka gdzieś w świecie jego przeznaczenie – jedyny, idealny partner. Tymczasem dr Barbara De Angelis zwraca uwagę, że nieszczęście polega na tym, że w poszukiwaniu tej jedynej prawdziwej miłości wielu ludzi często przekreśla możliwość związania się z inną osobą, właśnie tą najbardziej odpowiednią. Oto, jakie konsekwencje pociąga za sobą ten mit: nieustannie porównujemy partnera z „tym jedynym”, czyli wytworem naszej wyobraźni, nie doceniając tego, co mamy. A po zakończeniu związku trudno jest otworzyć się nam na następny. Dr De Angelis przekonuje, że każdy z nas może mieć wielu odpowiednich partnerów.

„Można zaznać prawdziwej miłości nie tylko z jedną osobą. Na świecie żyje wielu ludzi, którzy mogą nas uszczęśliwić. Nie twierdzę, że ich liczba jest nieskończona, nie znaczy to jednak, iż nasze widoki na szczęście w miłości ograniczają się do jednej, danej przez los osoby” – zapewnia amerykańska specjalistka. Z tym, kogo kochamy, musi nas łączyć wszechstronna kompatybilność – dopiero to jest receptą na zdrowy i trwały związek partnerski. „Każda prawdziwa miłość wzbogaca nas o nowe wartości, każdy kolejny związek służy nam w inny sposób. Czy ma to oznaczać, że jest rzeczą obojętną, z kim żyjemy? Wprost przeciwnie. Potrzeba wzajemnego dopasowania staje się przez to jeszcze ważniejsza” – twierdzi dr Barbara De Angelis.

Polecane wideo

Komentarze (36)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 26.11.2015 23:34
Byłam już zaręczona z facetem, który był moim ideałem – wrażliwy, czuły a zarazem zaradny. Planowaliśmy ślub i wspólne życie. Aż nagle on stwierdził że to jednak nie to…..tragedia. Wiedziałam że to facet mojego życia. Nie mogłam go wypuścić z rąk. Jako że zawsze wierzyłam w magię postanowiłam się odwołac do niej. Zamówiłam rytuał miłosny ze strony urok-milosny.pl – i on wrócił, mówiąc że nie wie jak mógł wcześniej ze mną zerwać. Znowu jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 24.10.2012 19:20
heh i widz etak zle i tak nie dobrze...we mnie sie zakochuj a ja ich olewam potem jak chca na stale...wiem,ze ranie , ale jestem kobieta fatalna
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 23.10.2012 20:48
Nie pisz! jeżeli facet chce, to zawsze napisze. A jeśli się nie odzywa, to znaczy że mu nie zależy. Dla chcącego nic trudnego!
zobacz odpowiedzi (2)
Anonim (Ocena: 5) 23.10.2012 12:10
Wczoraj przetańczyłam z chłopakiem , którego znam pół nocy . Była między nami niesamowita więź . teraz się nawet do mnie nie odezwie ... czy to dobry pomysł ,żebym np. napisała wiadomość pierwsza ?
zobacz odpowiedzi (3)
Anonim (Ocena: 5) 22.10.2012 22:29
Miłość nie jest uczuciem. Uczucia nie zależą od naszej woli, a miłość i owszem.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie