W naszych sennych marzeniach nierzadko kryje się drugie dno. Często więc zdarza się, że gdy zaczynamy się nam nimi zastanawiać, ukazuje się prawda o stanie naszego ducha - lękach, namiętnościach, czy słabościach, z jakimi nie potrafimy sobie poradzić. Niektóre powtarzające się sny mogą także oznaczać to, że koniecznie powinnyśmy zacząć pracować nad swoją samoakceptacją, ponieważ bardzo jej nam brakuje.
Zobacz także: Zamarzył mi się podwójny ślub. Niestety mój narzeczony nie chce o tym słyszeć
Sny, w których pojawia się motyw basenu, należą do grupy bardzo popularnych. Te, w których basenowa woda jest wspaniale przejrzysta, napawająca pozytywnymi odczuciami i zachęcająca do pływania, można traktować jako bardzo pozytywną wróżbę. To zazwyczaj znak, że wkrótce poradzimy sobie nareszcie ze wszystkimi problemami i rozpoczniemy nowy wspaniały rozdział życia. Co jednak myśleć o tych, w których widzimy niepokojący pusty basen?
Senna wizja basenu niewypełnionego wodą bądź tego, w jakim wody jest bardzo mało, oznacza niemałe problemy emocjonalne. Podobny widok odzwierciedla po prostu stan naszych uczuć. Czujemy się niekompletne, pełne wad i w ogóle nie wierzymy we własne siły. Nie patrzymy w przyszłość z optymistyczną ufnością, raczej nieustannie spodziewamy się najgorszego. Emanujemy przez to niezbyt dobrą energią. Czas zacząć pracować nad samoakceptacją i zamiast obsesyjnie myśleć o swoich rzekomych wadach, zacząć koncentrować się wyłącznie na zaletach. Każda z nas ma ich całe mnóstwo!