Nie sposób nie zgodzić się z tym, że rozstania należą do najtrudniejszych momentów w życiu. Sporo znaków zodiaku przechodzi je wręcz fatalnie. Zaliczają się do nich na przykład Panny i Koziorożce. Długo nie mogą dojść do równowagi psychicznej. Nierzadko wpadają w depresję. Żyją wspomnieniami, nie potrafiąc się otrząsnąć i pogodzić z tym, że nagle zostały singlami.
Zobacz także: Znaki zodiaku, które są najbardziej zaborcze. Czasem mają obsesyjne myśli
Panny i Koziorożce niewątpliwie należą do grona wrażliwych romantyków. Jeśli pokochają kogoś całym sercem i nieoczekiwanie go stracą, czują się, jakby ktoś wyrwał im kawałek duszy. Tak właśnie myślą o rozstaniu. Ciągle sprawiają sobie ból, przeglądając zdjęcia byłego partnera. Nawet, jeżeli zaczną wychodzić na randki, przez długi czas, porównują do niego wszystkich nowych kandydatów. Ponadto karmią się również złudzeniami, że kiedyś będą w stanie odzyskać ukochaną osobę. A które znaki zodiaku najlepiej radzą sobie z rozstaniami? Podobną umiejętność posiadają przede wszystkim Barany oraz Skorpiony.
Zobacz także: Znaki zodiaku, które nie lubią się zwierzać. Sporo rzeczy zostawiają wyłącznie dla siebie
Barany i Skorpiony w przeciwieństwie do Panny i Koziorożców nie mają raczej romantycznego usposobienia. Nie wpadają tak jak one w liczne emocjonalne pułapki. To osoby bardzo pewne siebie, nieprzeciętnie silne psychicznie. Co więcej, mają naturę egoistów. Porzucone i zostawione na lodzie, nie płaczą, ale unoszą się gniewem. Są swoim wielkimi fanami, więc nie potrafią zrozumieć, że ktoś mógł ich nie docenić. Jego strata, myślą. Było, minęło, to wszystko. Potem od razu zaczynają życie na bardzo wysokich obrotach. Skupiają się na życiu zawodowym i hobby. Zapewniają sobie sporo rozrywek. Starają się maksymalnie wypełniać swój czas. Koniec końców błyskawicznie leczą złamane serca. Zaczynają nowe rozdziały. Ich lekarstwem są flirty i romanse. Jeśli ktoś patrzy na nie z uwielbieniem, od razu poprawia się im humor.
Zobacz także: Jennifer Lawrence szczerze o macierzyństwie i depresji poporodowej: „Czujesz się jak obcy”
