Czy będę dobrze wyglądała, jeśli zafarbuję rude włosy na czarno? Elwira

10.03.2017

Miałam pecha i urodziłam się ruda. W sumie, to rodzice też mieli pecha, bo na pewno woleliby normalną brunetkę albo blondynkę, a nie coś takiego. Mam włosy w kolorze marchewki, bladą skórę i mnóstwo piegów. Nie da się ukryć, kim jestem. Powoli zaczyna mnie to męczyć, ale nie wiem, co mogę z tym zrobić. Myślałam nad zafarbowaniem się na coś o wiele ciemniejszego, ale czy to się nie mija z celem? Swojej rudości przecież nie ukryję...

Boję się, że jak zrobię sobie prawie czarne włosy, to zaraz wyjdą odrosty. Nie mówiąc o rudych brwiach, rzęsach i cerze. Wszystko można przemalować, ale nie wiem czy starczy mi cierpliwości. Ostatnio usłyszałam, że nie ma nic gorszego, niż rudzielec w ukryciu. Bo niby wygląda inaczej, a i tak każdy wie, jaki jest naprawdę. Przejmuję się, wiem, że przesadzam, ale potrzebuję pomocy w tej sprawie.

Co o tym myślicie, żeby się jednak zafarbować? Pewnie wiecie, jak wyglądają rudzi. To nie tylko włosy na głowie, ale ogólnie to widać. Po karnacji, piegach, brwiach. Jestem blada jak śmierć i nawet opalanie nic nie daje. Robię się na chwilę czerwona. Do tego prawie czarne włosy... Mnie się podobają i chciałabym zaryzykować. Będzie kiepsko, jak wyjdzie tragicznie i nic już z tym nie zrobię.

Dlatego proszę o radę rudzielców i znających takich ludzi, bo nie wiem. A jak już, to poradźcie, czy mogę się sama zafarbować i czy mi to wyjdzie taką normalną farbą. Fryzjerzy strasznie dużo biorą.

Pomocy!

Elwira

38 % tak
62 % nie

Polecane wideo

Komentarze (10)
Ocena: 4.6 / 5
gość (Ocena: 5) 30.08.2023 14:24
Moim zdaniem rude włosy są piękne. Jesteś piękna taka, jaka jesteś i nigdy nie będzie inaczej ❤
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 10.03.2017 11:54
Okej będzie długo. Sama mam tą samą karnację co Ty. Tylko jestem ciemną blondynką z natury. Przerobiłam już wszystkie kolory na swojej głowie. I przy takiej cerze, piegach i jasnych brwiach czarny wygląda okropnie(widziałam nawet chłopaka który przy pięknym rudym ognistym kolorze przefarbował się na czerń. Okropnie wyglądał. chłopak 10/10 z urody nie udźwignął tego koloru). A i przy każdym farbowaniu musisz się liczyć z tym że odrosty są dość widoczne nawet po 2 tygodniach po farbowaniu (szczególnie przy twarzy drobniutkie baby hair). Im mniejsze odbieganie od natury tym lepiej się wygląda i lepiej zakryć swoją naturę. Na twoim miejscu jeśli farbowałabym to na lekki blond albo ciemniejszy rudy niż masz na głowie. Świetnym pomysłem są też refleksy u dobrego fryzjera. Nie musiałabyś hennować brwi (słaby pomysł biorąc pod uwagę jak ona łatwo uczula, w sieci jest pełno zdjęć kobiet z uczuleniem. A ty masz wrażliwą skórę) Przy blondzie/ lekkim ożywieniu własnego koloru można malować brwi kredką/ przyciemnić woskiem do makijażu i sprawa załatwiona. Ewentualnie możesz spróbować na włosy henny Khadi (sama używam od 6 lat fabuje włosy na rudo). Henna w odróżnieniu od tych do brwi nie uczula (nie ma metali ciężkich, kiedy ją kupujesz dostajesz zielony proszek który musisz rozrobić z wodą ). Oczywiście trzeba zrobić próbę uczuleniową. Średni brąz byłby idealny jeśli już chcesz zmienić koniecznie kolor włosów. Chociaż i tak nie rozumiem dlaczego chcesz rezygnować z rudej szaty graficznej. Sama od kilku lat robię z siebie celowo rudzielca i za nic w świecie nie oddałabym tego powodzenia i oryginalności jaką to ze sobą niesie! Ludzie mnie zaczepiają na ulicy i chwalą tą znienawidzoną przez Ciebie marchewę! Jeszcze nikt się nie naśmiewał z mojego koloru włosów, mimo, że podobno wyglądam jak naturalny rudzielec. Rozumiem, że dzieci w podstawówce się z ciebie śmiały (znajdźcie osobę do której w dzieciństwie się nie doczepiono...uszy, waga, wzrost, do wszystkieo dzieci się czepiają). Ale to nie powód, żeby zrezygnować z tak wspaniałego daru od natury! Jak będziesz na studiach fececi będą za tobą latać jak szaleni. Na Twoim miejscu pielęgnowałabym to co mam od natury a złośliwości miała głęboko gdzieś. Nie znam inteligentnych ludzi, którzy naśmiewaliby się z innych z powodu koloru włosów. Niech Ci to da do myślenia ;)
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 10.03.2017 10:12
Ja bym na Twoim miejscu zafarbowała na ciemnorudy, wtedy nie będzie to wyglądać bardzo dziwacznie. Ewentualnie blond. Ale czarny to najgorsza z możliwych opcji
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 10.03.2017 10:06
Rudy jest teraz modny ale jak chcesz zafarbowac a masz jasna karnacje to nie na czarny może lepiej ciemny blond albo kasztan na brwi henne ale nie czarną
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 10.03.2017 09:20
Jeśli już chcesz faktyczne zmienić kolor włosów to to zrób, bo to Twój wybór i Ty masz się z tym czuć dobrze. Nie zmieniałabym natomiast na Twoim miejscu koloru tak diametralnie. O wiele lepiej byłoby po prostu pofarbować włosy na np kasztanowy brąz i zrobić lekką henne brwi. A co do piegów - to już kwestia gustu i tego czy komuś pasują czy nie. Jest masa kremów rozjaśniających. Miałam koleżankę której piegi nie dodawały urody tylko faktycznie ją szpeciły ( miała ich bardzo dużo i jakoś dziwnie były porozmieszczane, strasznie ich nie lubiła ). Używała kremów rozjaśniających i faktycznie stały się o wiele mniej widoczne, a część stała się praktycznie niewidoczna.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie