Zaraz studniówka, a ja nie wiem co robić. Jestem w szczęśliwym związku z mężczyzną starszym od siebie. Nie jest to przelotny związek - jesteśmy już razem trochę czasu. Planujemy wspólną przyszłość. Moje rówieśniczki mają chłopaków; rówieśników lub starszych od siebie nie więcej niż 3 lata.
Zastanawiam się, jak to będzie wyglądało; sami młodzi i facet pod trzydziestkę, niewiele młodszy od niektórych nauczycieli... Nie rozmawiałam z nim jeszcze na ten temat. W głowie mam najgorsze scenariusze - krzywe spojrzenia grona pedagogicznego, niektórych uczniów.. albo, że mój ukochany nie odnajdzie się w gronie dużo młodszych od siebie osób.
Nie ukrywam, że sama mogłabym czuć się z tym głupio. Czy powinnam z nim porozmawiać, przedstawić mu sytuację, zapytać: Kochanie, czy nie obrazisz się, jak pójdę z kimś młodszym?
Mój problem może wydawać się błahy, ale naprawdę mnie nurtuje: czy zaprosić na swoją studniówkę faceta 8 lat starszego?
A.