Zepchnął ciężarną dziewczynę z kładki!

Grozi mu kara za nieudzielenie pomocy potrzebującej, a policja sprawdzi, czy to nie on zepchnął dziewczynę.
Zepchnął ciężarną dziewczynę z kładki!
10.01.2009

Spacer pary osiemnastolatków po poznańskim Golęcinie omal nie skończył się tragedią. Razem weszli na remontowaną kładkę - w tym momencie ich relacje zaczynają się diametralnie różnić. Dziewczyna twierdzi, że chłopak zepchnął ją na nasyp, a potem uciekł. Nie udzielił jej pomocy, mimo iż wiedział, że jest ona w ciąży. Policja sprawdza tę wersję zdarzeń. Na razie, mężczyźnie postawiono zarzut nieudzielenia pomocy. Tłumaczył, że jego dziewczyna poślizgnęła się i spadła.

Ciężarnej kobiecie (mimo bólu) udało się zadzwonić do kolegi, który powiadomił pogotowie ratunkowe i policję. Jak poinformował portal wp.pl, mimo złamanej kości miednicy urodziła zdrowe dziecko.

Zajście miało miejsce we wtorek wieczorem. Jeśli potwierdzi się wersja dziewczyny, chłopakowi zostanie postawiony zarzut usiłowania zabójstwa.

Polecane wideo

Komentarze (71)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 01.05.2009 18:07
Nie wiadomo jak było czy on ją wkońcu zepchnął czy ona sama spadła.Ale jeśli on to zrobił to niestety ale musi ponieś konsekwencje swego czynu.Za błędy się płaci.Takie jest życie.Odsiedzi wyrok i wyjdzie.Nie ma co dochodzić jak było.Trzeba poczekać na wiadomość policji.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 09.03.2009 23:50
rany te ciążozaury to zawsze coś wykąbinuja byleby zwrócić uwage.....
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 01.03.2009 22:06
To był jej były facet. Spotykał się z nią od czasu do czasu po zerwaniu. Jak dowiedział się o ciąży to na początku nie wierzył, później dawał do zrozumienia ze pomoże dziewczynie. Spotkali się tam bo mieli sobie wszystko wyjaśnić. Zachowanie chłopaka było dziwne, przez całe 9 miesięcy nikomu nie mówił o spotkaniach z ciężarną i nie powiedział rodzicom o dziecku. Widocznie w ten sposób chciał się pozbyć problemu. Myślę, że chciał zabić i dziewczynę i dziecko. Chyba nie jest na tyle głupi ze myślał, ze ona poroni i nikomu nie powie jak do tego doszło.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 27.02.2009 11:26
..hmn.. tak to czytam.. i zastanawiam sie nad jedna rzecza.. piszecie ze zadzwonila do kolegi zeby zadzwonil na pogotowie.. przeciez to calkiem normalne.. przed szpitalem czuje sie respekt.. jesli cos sie stanie trzeba podac dokladne swoje dane. polozenie itd.. dziewczyna byla zestresowana i tyle.. a ten chlopak cio ja zepchnal to kretyn!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 01.02.2009 20:42
jeśli naparwde ją zepchnął to to jest debil..
odpowiedz

Polecane dla Ciebie