Spokój Badenii-Wirtembergii został zmącony przez historię, która wydarzyła się w domu państwa H. Ich 18-letni syn, Andreas, wraz z o rok starszym kolegą, Fredrikiem B., zamordował dwie starsze siostry, a potem rodziców. Motywem zbrodni był żal chłopaka do ojca o okazywanie większej miłości i uwagi rodzeństwu.
Nastolatkowie najpierw zabili Annemarie (22 l.) i Ann-Christin (24 l.), a potem spokojnie dołączyli do rodziców, którzy biesiadowali w restauracji. Tam zachowywali się, jak gdyby nigdy nic. Po powrocie do domu zastrzelili Hansjürgena H. (58 l.) i jego żonę, Elsę (55 l.). W sumie wystrzelili 31 kul, ciała były niemal nafaszerowane ołowiem. Do morderstwa użyli pistoletów, które Andreas ukradł z klubu strzeleckiego rok wcześniej, gdy jeszcze był jego zawodnikiem.
Policja, badając motywy zbrodni, skłania się do teorii o zemście. Chłopak żył w cieniu starszych sióstr, matka oraz ojciec stawiali mu je za wzór. Annemarie i Ann-Christin chciały zostać nauczycielkami. Andreas przez pewien czas próbował im dorównać, był dobrym uczniem, udzielał się w kościele. Czując, że jest traktowany gorzej, zaczął się buntować, nadużywał alkoholu, znalazł sobie nowych znajomych.
Chęć zemsty musiała w nim kiełkować długo, bo obmyślił misterny plan, jak ukarać rodziców oraz siostry za swoje krzywdy.
Rzecznik miejscowej policji opowiedział, że mordercy zachowywali się jak profesjonaliści, podeszli do zabójstwa z zimną krwią, nie okazując emocji.
Zobacz także: