Uczeń do katechetki: "Chodź, zerżnę cię!"

Od kilku lat rośnie odsetek dzieci, które przekraczają granice przyzwoitości i ubliżają swoim wychowawcom, ale ostatnie doniesienia przechodzą ludzkie pojęcie!
Uczeń do katechetki: "Chodź, zerżnę cię!"
08.11.2010

Uczniowie z Gimnazjum nr 2 w Krakowie prześladują zarówno kobiety jak i mężczyzn. Na każdej lekcji daje się słyszeć niewybredne komentarze pod adresem pedagoga. Przystojny nauczyciel, o którym uczennice mawiały „ciacho” zrezygnował w końcu z zajęć w tej szkole, po tym jak filmy z prowadzenia zajęć, nagrane komórką, trafiły do Internetu, a szkolne forum www aż kipiało seksem od komentarzy zostawionych pod adresem „ciacha”.

Młoda katechetka w gimnazjum, Anna F. na jednych zajęciach usłyszała od podopiecznego, wyrażającego się głośno przy całej klasie: „Chodź ci.., zerżnę cię!”. Kobieta automatycznie wypaliła „pokaż, czy masz czym”. I chociaż po tych słowach, salwy śmiechu dochodzące z ławek ustały, a buzie oblały się rumieniem, to jednak nie jest to metoda polecana w karcie nauczyciela. Właściwie jedyny zalecany sposób to rozmowa, w której będzie się rozkładać na czynniki pierwsze cała sytuację i wspólnie szukać przyczyn takich zachowań. Tylko, że ten sposób pomija rozwydrzone dzieciaki, które szydzą sobie z każdej poważnej rozmowy i nie dają się przywołać do porządku.

Rzeczywistość wyklucza wychowawcze recepty na ujarzmienie szkolnych potworów. Jeżeli ciało pedagogiczne chce zachować swoją nietykalność musi uciekać się do bardziej bolesnych rozwiązań – odpłacaniem pięknym za nadobne. Wydaje się, że tylko tak można zaprowadzić względny porządek w klasie. Szkoda tylko, że nie uczy się tego na studiach nauczycielskich i żaden absolwent nie jest przygotowany na takie momenty. Zanim zacznie umiejętnie uciszać wychowanków nałyka się wiele wstydu i poniżenia, może nawet niektórzy zrezygnują, szczególnie ci, którzy wybrali ten zawód z powołania.

Teoretycznie, gdy dochodzi do publicznego szargania dobrego imienia, każdy ma prawo udać się do sądu, ten krótko załatwia takie sprawy. Niestety pedagodzy nie chcą niszczyć życia swoim uczniom, bo liczą na poprawę, ale gdy miarka się przebierze, nic ich nie powstrzyma.

Kilka miesięcy temu było głośno o molestowaniu przedstawicieli oświaty w Wielkiej Brytanii. Dochodziło tam do tego, że już sześciolatki wyzywały i obmacywały m. in. piersi i pośladki swoich nauczycielek, do tego jeden chłopiec ośmielił się nawet polizać uda swojej opiekunki(!). A niespełna 16-letni chłopak groził szkolnej pedagog gwałtem!

Według psychologów i pedagogów, rosnąca przestępczość wśród nieletnich jest wynikiem tzw.  bezstresowego wychowania. Dzieci chowają się same, z dala od przepracowujących się rodziców,  dla których ostatnią rzeczą po powrocie do domu jest chęć łapania dziecka w ryzy dobrego ułożenia. Natomiast po drugiej stronie znajdują się domy, w których przemoc to codzienność.

Tak naprawdę problem polskiego szkolnictwa dopiero wybuchnie, bo trudnej młodzieży przybywa, a  sposobów na jej okiełznanie ciągle jak na lekarstwo. 

Oliwia Podlecka

Zobacz także:

Gimnazjaliści nagrali 13-letnią koleżankę jak uprawia seks i pokazali to w Internecie.

Dyrektor liceum kradł papier toaletowy z własnej szkoły!

Polecane wideo

Komentarze (163)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 16.05.2011 17:49
ja jakos chpdze do tego gimnazjum i jest taki rygor ze powiedzenie czegos takiego jest wprost niemozliwe... pomylka musi byc, to najlepsze gimnazjum w krakowie i nikt by nie odpuszcza nawet malych wybrykow, co dopiero cos takiego...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 15.04.2011 19:54
hahahahaah
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 15.04.2011 19:54
bardzo dobrze mu powiedziała
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 01.12.2010 19:11
Czy naprawdę trudno wysiedzieć 45 minut cicho??? Nie rozumiem was ...Ja mam co roku 6 z zachowania...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 26.11.2010 06:08
w krakowie wszyscy sa rozpieszczeni .. prostaki i tyle.. ale miasto piekne
zobacz odpowiedzi (2)

Polecane dla Ciebie