Poniżana...

Chcę pomóc poniżanej dziewczynie! Jak to zrobić?
Poniżana...
16.06.2010

Drogie Papilotki!!

Zwracam się do was z prośbą o poradę. Do mojej klasy chodzi pewna dziewczyna, od miesięcy poniżna i upokarzana.

Gdy się przeprowadziła,poszła z nami do klasy szóstej, wcześniej uczęstszała do szkoły w swoim mieście. Z początku ja i moje przyjaciółki nie tolerowałyśmy jej, być może ze względu na jej poświęcenie dla każdego, nawet wroga. Wydawała nam się głupia, odwalała za nas najgorszą robotę i biegała do sklepiku na przerwach. Każdy ją wykorzystywał i krążyły plotki, że chłopcy sypiają z nią po szkole. Obmacywali ją na każdej przerwie. Ona nie mogła się sprzeciwić, ponieważ pobiliby ją... Ale nawet i to nie zdarzało się rzadko.

W połowie roku szkolnego, miała już wyrobioną psychikę i bez żadnych skrupułów chłopcy rzucali do niej teksty typu " ty pier... dziw... podaj tą piłkę bo ci wyjeb..." Dziewczyna płakała po lekcjach w łazience szkolnej, z poszarpaną bluzką i skopanym plecakiem. Nikomu nie mogła pisnąć słówkiem.... Z resztą dla kilkorga degeneratów, notowanych wielokrotnie na policji byłoby to dodatkowym powodem do pobicia jej. Nauczyciele stali z boku...i przyglądali się... najwyższą karą była żałosna uwaga do dzienniczka, która i tak lądowała w śmietniku niepodpisana.

Pewnie chcecie wiedzieć, jak się nad nią znęcali? Przykładów jest wiele... np. wysypanie zawartości śmietnika na ławkę, obcinanie włosów, wylewanie farby na włosy, wyrzucanie jej zeszytów przed okno, podkładanie papierosów i celowe oskarżenie... dużo tego było... nie licząc już bitek, które zwykle kończyły się pójściem do domu... a nawet do szpitala... kiedy np. popchnięta dziewczyna uderzyła skronią o ławkę... kant ławki... skuliła się w kącie i płakała... a inni ją jeszcze kopali... Nie licząc codziennego obnacywania jej... przez wszystkich chłopaków.

Mój stosunek do dziewczyny w drugim semestrze zmenił się. Postarałam się ją zrozumieć i wiem, że do końca życia będę żałowała swojego postępowania... Ja też poniżyłam ją w sposób okrutny... bardzo okrutny... Teraz staram się odbudować jej psychikę, wyrobić poszanowanie do siebie i własnego ciała.....Zrozumiałam, że nie należy do ludzi głupich, upośledzonych umysłowo, tylko po prostu jest uczynna, albo boi się odmówić.

Niestety nie wiele mogę w tej sprawie zrobić. Bronię ją, ale to i tak nic nie daje. Zgłaszanie komukolwiek tego, co się dzieje nie pomaga. Wręcz pogarsza całą sytuację, nawet, gdy donos jest zgłoszony na policję. Teraz pójdziemy do gimnazjum. Oczywiście każda z nas do innego. Ja mam większe ambicje. Jeśli dziewczyna nie nauczy się bronic swojej godności, to pewnie ją w kiblu utopią... albo gorzej...

Ja chcę ją nauczyć bronicć swojej godności... Co zrobiłybyście na moim miejscu?

Polecane wideo

Komentarze (99)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 03.10.2011 16:02
Zaprzyjaźnij się z nią. Postaraj się trzymać przy niej i z dala od tych mentów. Możesz dowiedzieć się do jakiej szkoły dalej idą tak aby nie trafiła z nimi do tej samej. Niech dziewczyna może zapisze się na jakieś sztuki walki aby mogła się bronić. Podaj też ich dane , telefony i namiary na nich na : [email protected] . Być może będzie można jej pomóc.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 03.10.2011 15:47
Zajebać tych skurwysynów!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 20.09.2011 13:32
ja bym skrzyknela kilku kolegow, kuzynow, braci i pokazala ,,kolegom z klasy'' jak to milo. Moze i zle ale w moim przypadku skutkowalo. Ewentualnie donos do kuratorium na nauczycieli ale wczesniej uwiecznij ich np na telefonie jak widza i nie reaguja.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 22.03.2011 12:21
O Jezu to takie rzeczy sie dzieją teraz w podstawówce ... ? U mnie w gimnazjum nawet takich scen nie było a towarzystwo było na prawdę różne ... Jak można w ogóle na to nie reagować. Jeśli nauczyciele to widzą powinni zgłosić spraw do pedagoga szkolnego a pedagog na policje. To jest niedopuszczalne ! A co do ciebie to zachowałaś się jak skończona małpa ale ważne jest to ze zdałaś sobie sprawę z swojej głupoty i chcesz cokolwiek naprawić. Nie myśl sobie teraz ze "oo wbiła święta i się wymądrza" nie jest tak ja święta tez nie jestem. Najważniejsze jest to żeby pomóc tej dziewczynie bo ta sytuacja kończy się w końcu jej samobójstwem albo jakimś poważnym okaleczeniem .
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 12.02.2011 23:28
nie wiem co napisac :/ ! Jak mozna bic dziewczyne , człowieka?! A Ty teraz załujesz??? tak?A gdzie byłas wczesniej ? sumeinie cię ruszyło dopiero teraz ?
odpowiedz

Polecane dla Ciebie