Dostaliśmy list od naszej czytelniczki, który bardzo nas zaniepokoił. Magda od kilku tygodni spotykała się z pewnym chłopakiem. Wydawało jej się, że mają szansę stworzyć naprawdę udany i szczęśliwy związek. Do dnia, gdy na jednym ze spotkań spotkało ją coś dramatycznego...
„Droga Redakcjo,
muszę podzielić się z Wami tym, co mnie spotkało, bo sama nie wiem, co o tym myśleć. Miesiąc temu poznałam Kamila, wtedy uroczego chłopaka. Od razu wpadł mi w oko i ja jemu najwyraźniej też, bo szybko zaprosił mnie na randkę. Na początku spotykaliśmy się na neutralnym gruncie i świetnie się ze sobą bawiliśmy. Chyba nawet zaczęłam się w nim zakochiwać... Ale na jednej randce spotkało mnie coś okropnego. Coś, z czym nie mogę sobie poradzić. Byliśmy w kinie, a potem Kamil zaprosił mnie do domu. Nie widziałam w tym nic złego, zwłaszcza że byliśmy już parą. Uważałam, że to nawet najwyższy czas, żebym poznała jego rodziców. Zaczęliśmy się całować bardzo namiętnie i było świetnie. Do czasu. Pocałunki Kamila stawały się coraz bardziej intensywne, wręcz nachalne. Zaczął dotykać mnie po całym ciele. Na początku nie miałam odwagi, żeby powiedzieć „nie”, więc może dlatego zaczął mnie rozbierać. W końcu powiedziałam, aby przestał (co prawda nie jestem już dziewicą, ale nie chciałam jeszcze iść z nim do łóżka), ale on odparł, że będzie świetnie i żebym mu zaufała. Poprosiłam go, żeby się uspokoił, lecz on był silniejszy ode mnie. W końcu wbrew mojej woli i naleganiu, wykorzystał mnie seksualnie. Nie muszę już chyba dodawać, że było okropnie. Uciekłam od niego, ale on jest teraz czuły i kochany, mówi, że było mu cudownie i jest szczęśliwy. A ja jestem załamana i nie wiem, co robić! Czy to był gwałt?!
Błagam o pomoc! Dziękuję. Magda”
Odpowiadając krótko na ostatnie pytanie zadane przez Magdę – tak, to był gwałt, jeśli do stosunku doszło wbrew woli jednej ze stron. W tym wypadku wyraźnie stroną niechętną była nasza czytelniczka. Prosiła, żeby jej chłopak przestał, nalegała, chciała się bronić, ale została zmuszona do seksu. Nie ma odstępstw od tej reguły – seks bez zgody kobiety (czy mężczyzny) jest zgwałceniem.
Pytanie jednak, co z seksem na randce. Jest to znacznie inny rodzaj doświadczenia, niż bycie wykorzystanym w sposób, jaki znamy z opowieści czy relacji innych, chociażby policyjnych. Podstawową różnicą jest tutaj fakt, że gwałcicielem staje się mężczyzna (przy założeniu, że to kobieta jest ofiarą), którego znamy i któremu, można tak założyć, ufamy. Na początku pojawia się sympatia, potem zaczynają się spotkania.
Randkowanie jest naturalnym etapem na drodze do lepszego poznania potencjalnego partnera, zwłaszcza gdy jest spora szansa, że uda się z nim stworzyć udany związek. fakt, że spotkania damsko-męskie bywają stresujące (zwłaszcza te pierwsze), ale przy zachowaniu równowagi, pogody ducha i zdroworozsądkowego podejścia do randek, ten stres można łatwo i skutecznie pokonać. Randkuje się przecież dla przyjemności – bo spotkania towarzyskie kobiety i mężczyzny właśnie takie powinny być. Umawianie się z kimś na siłę i pomimo braku ochoty nie ma sensu.
Jednak nawet te z pozoru wymarzone i udane randki mogą przybrać niespodziewany obrót. seks na pierwszym spotkaniu już sam w sobie jest tematem kontrowersyjnym. Bywa, że niektórzy umawiają się z kimś wyłącznie po to, żeby na koniec wylądować z nim w łóżku – a potem żyć dalej, bez żadnych zobowiązań wynikających z seksu. Ale jeśli jedna osoba wyraźnie nie chce współżyć, protestuje czy wręcz próbuje wyrwać się z uścisku partnera, a mimo to dochodzi do zbliżenia, nie tylko można, lecz nawet trzeba w takim wypadku interweniować!
Gwałcicielem może się okazać nie tylko nowo poznany chłopak, ale również wieloletni partner, z którym kobietę łączy głębokie uczucie. Takim sytuacjom bardzo często towarzyszy alkohol bądź środki psychotropowe (w tym tzw. pigułka gwałtu). Ponieważ osoby, między którymi dochodzi do takiego seksu dobrze się znają, gwałt trudno udowodnić przed sądem. Ale jako kobieta musisz zdawać sobie sprawę, że za seks bez twojej zgody mężczyźnie grozi duża kara wynikająca z art. 197 § 1 kodeksu karnego, według którego ze zgwałceniem mamy do czynienia wtedy, gdy przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem drugiej osoby dochodzi do obcowania płciowego. Gwałcicielowi grozi od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
Dr Anna Chotecka, psycholog i socjolog zwraca uwagę na bardzo ważną kwestię.
– Ponieważ na randce gwałcicielem jest dobrze znana osoba, często przyjaciel czy ukochany, kobiety biorą winę na siebie albo puszczają wszystko w niepamięć. Nie wyobrażają sobie bowiem zeznawać w sądzie przeciw bliskiej osobie, zwłaszcza gdy grozi jej więzienie – tłumaczy. Jednak gwałt jest przestępstwem tak samo jak kradzież czy morderstwo. Mężczyzna, który raz decyduje się na coś takiego, może zrobić to powtórnie. Kobieta nie może czuć się bezpieczna. Mało tego – jakakolwiek przyszłość z taką osobą jest błędem!
osoba zgwałcona na randce powinna zgłosić się na policję, a przede wszystkim zwrócić się do najbliższych. Będzie potrzebowała wsparcia – w przypadku, gdy gwałt okazuje się wyjątkowo traumatycznym przeżyciem, wskazana jest pomoc psychologa. Zgwałcone żony mogą również skorzystać z tzw. Niebieskiej Linii, która jest Ogólnopolskim Pogotowiem dla Ofiar Przemocy w Rodzinie.
Pogotowie oferuje wsparcie kobietom zgwałconym przez własnych partnerów. Linia działa pod nr. tel. (22) 668 70 00 (poniedziałek-piątek w godz. 14-22). Dyżur prawny w ramach poradni odbywa się w poniedziałki i piątki między godz. 18 a 22. Można również uzyskać wsparcie bądź zasięgnąć porady drogą elektroniczną. W tym celu należy wysłać e-maila na adres skrzynki: [email protected] lub odwiedzić stronę internetową www.niebieskalinia.pl. Zgwałcone kobiety mogą również udać się do siedziby pogotowia na ul. Korotyńskiego 13 w Warszawie (kod pocztowy: 02-121) – warto się tam udać, nawet jeśli zgwałcił cię nie mąż, a po prostu partner. Specjaliści doradzą ci, co zrobić dalej.
Pamiętaj, że nawet największa zażyłość z mężczyzną nie usprawiedliwia go, aby wbrew twojej woli zmuszał cię do współżycia. Gwałt, bez względu na okoliczności, jest przestępstwem i podlega surowej karze. Jako wolna kobieta, nie tylko masz prawo, ale i obowiązek decydować sama o sobie – także o tym, kiedy masz ochotę na seks, a kiedy nie. Wiele kobiet zostaje pokonanych przez wstyd. Nie popełniaj tego błędu. Pamiętaj, że jako ofiara gwałtu im szybciej zareagujesz, tym lepiej dla ciebie. Nikt nie ma prawa zmuszać cię do seksu – również na randce.
Ewa Podsiadły
Zobacz także:
Lekarz odmówił badania ofierze gwałtu!
Zgwałcona i brutalnie pobita kobieta nie uzyskała pomocy w łódzkim szpitalu. Lekarz nie chciał wykonać badania brudnej i nietrzeźwej kobiecie.
Wszystko, co tylko kojarzy się z randką – od A do Z. Dosłownie.