Toksyczna młodość

Czy zawiść jest chorobą cywilizacyjną, której nie jesteśmy w stanie zapobiec?
Toksyczna młodość
10.08.2009

Jadę autobusem. Moja uwaga skupiona jest na mijających za oknem obrazach, które co chwila zamieniam na kolejne akapity plotek ze świeżej, porannej gazety. Minęła chwila, zanim zorientowałam się, że podróż nie będzie tak spokojna i zwykła, jak tego oczekiwałam.

Dwa miejsca za mną siedzi ciemnowłosa dziewczyna. Można odnieść wrażenie, że jest ostoją cierpliwości, a z jej zamyślonego wyrazu twarzy widać, że rozpoczynający się dzień ma przynieść jej coś długo oczekiwanego.

Z zadumy wyrywa mnie głośny, szydzący śmiech. Tuż za fotelem zamyślonej brunetki stoją dwie gimnazjalistki o wyzywającym wyglądzie. „Patrz, jaki ma ryj!” „A te buty! Z jakiej wsi przyjechałaś?”

Spokój młodej kobiety nadal się utrzymuje, jednak prędko chowa drobne, drżące dłonie do kieszeni kurtki. Nastolatki chwilę szepczą, po czym jedna z nich dosiada się do samotnie siedzącej kobiety. Mówi do niej coś z satysfakcją malującą się na twarzy, podczas gdy jej przyjaciółka zanosi się od śmiechu.

Brutnetka niepewnie podniosła się i zmieniła miejsce. Przy kolejnym przystanku wysiadła, a za nią z podekscytowaniem wybiegły dwie nastolatki. Autobus odjeżdżał, a ja zdążyłam zauważyć jedynie, jak jedna z nich uradowana mocno potrąca kobietę łokciem.

Młodzież przyszłością kraju? – pomyślałam. Do końca podróży nie potrafiłam sobie wytłumaczyć tego, co się stało. Co było powodem - zawiść czy zwyczajna nuda? Czy dzisiejszej młodzieży nie przysługuje zbyt duża swoboda i poczucie bezkarności? Skąd biorą się te jadowite uczucia żywione do zupełnie obcych, przypadkowo spotkanych ludzi? Co w przyszłości wniosą do społeczeństwa takie osoby? Jak wychowają własne dzieci?

Szybko dotarło do mnie, że nie zawsze tak było. Bez problemu przywołuję wspomnienia z dzieciństwa, kiedy większość młodzieży emanowała życzliwością i tolerancją wobec innych. Nie sposób mi przypomnieć sobie jakiejkolwiek obserwowanej bójki, jakiejkolwiek zaczepki. Będąc małą dziewczynką, podziwiałam starszych, marząc skrycie, kiedy to mnie stuknie upragniona piętnastka. Dziś z tych odczuć nie pozostało we mnie nic.

Patrzę na moją śpiącą, pięcioletnią siostrę i czuję lęk przed tym, z czym w obecnych realiach będzie zmuszona się zmierzyć. Czy zawiść jest przewlekłą chorobą cywilizacyjną, której nie jesteśmy w stanie zapobiec? A może zwyczajnie wolimy udawać, że problem nie istnieje?

Polecane wideo

Komentarze (87)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 19.02.2012 02:30
chamstwo, nienawiść i głupota istniała od zawsze.no i system szkolnictwa mamy słaby.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 22.06.2010 21:56
szkoda nawet komentować strach chodzić po ulicach ale nic na to nie poradzimy bo ich coraz to więcej .. ; /
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 09.05.2010 15:36
dzicz chamska poprostu tylko za glowe sie złapac..
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 13.03.2010 18:52
Ja mam 15 lat i wcale nie uważam się za zawistną, chociaż wiem, że wiele osób, które znam, nie może tego samego o sobie powiedzieć. Młodzieży chodzi teraz tylko o to, żeby zaimponować innym, dowartościować się ich kosztem i pokazać swoją siłę, wyższość. Te dwie dziewczyny są tego typowym przykładem, ale kiedyś trafią na kogoś naprawdę silnego i odpornego na te ich zaczepki, a wtedy poznają swoją \"wyższość\". Wiele dziewczyn ubiera się jak dziwki, a faceci w wieku 15 czy 16 lat to już potrafią gadać tylko o seksie i tym podobnych tematach. Oczywiście, nie wszyscy. Niektórzy chłopacy są naprawdę sympatyczni, a laski dojrzałe i potrafiące się szanować, ale to nie zmiania faktu, że polska młodzież (i nie tylko, niestety), schodzi na psy.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 13.03.2010 18:51
Ja mam 15 lat i wcale nie uważam się za zawistną, chociaż wiem, że wiele osób, które znam, nie może tego samego o sobie powiedzieć. Młodzieży chodzi teraz tylko o to, żeby zaimponować innym, dowartościować się ich kosztem i pokazać swoją siłę, wyższość. Te dwie dziewczyny są tego typowym przykładem, ale kiedyś trafią na kogoś naprawdę silnego i odpornego na te ich zaczepki, a wtedy poznają swoją "wyższość". Wiele dziewczyn ubiera się jak dziwki, a faceci w wieku 15 czy 16 lat to już potrafią gadać tylko o seksie i tym podobnych tematach. Oczywiście, nie wszyscy. Niektórzy chłopacy są naprawdę sympatyczni, a laski dojrzałe i potrafiące się szanować, ale to nie zmiania faktu, że polska młodzież (i nie tylko, niestety), schodzi na psy.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie