Drogie Papilotki,
Śledzę ten portal od dłuższego czasu i wiem,że pomogłyście wielu kobietom w podejmowaniu trudnych decyzji. Mam nadzieję,że dzisiaj pomożecie mi.
Mam 20 lat. Od prawie 4 lat byłam w związku z P. To była miłość od pierwszego wejrzenia, jak z bajki. Oczywiście z czasem z bajki robiło się prawdziwe życie. Cudowny, romantyczny i kochający partner zamienił się w pozera, dla którego najważniejsi są koledzy. Wiele razy nie zjawiał się kiedy byliśmy umówieni, bo 'musiał podwieżć kolegę' - nie byłoby w tym nic katastrofalnego gdyby nie to,że takie sytuacje potrafiły zdarzać się kilka razy,a On mnie nawet nie uprzedzał, że się spóźni godzinę czy dwie,albo że wcale się nie zjawi...
Zeszłorocznego sylwestra też spędziłam w samotności,bo w ostatniej chwili wybrał kolegów... Po 3 latach związku zaczął spotykać się z inna dziewczyną. Kiedy o wszystkim się dowiedziałam zrobił wszystko żebym mu wybaczyła... Był taki jak na początku, starał się jak mógł i to było widać. Stwierdziłam więc, że każdy mógł popełnić błąd i zasługuje na drugą szanse. Po 3 miesiącach wszystko wróciło do normy, zaczęły się kłótnie, koledzy znowu byli ważniejsi...
Po prawie roku od tamtej sytuacji zrobiliśmy sobie 3 tyg przerwe. Ja w tym czasie poznałam T. Był zupełnym przeciwieństwem P. Przez całe 3 tyg przerwy cały czas miałam kontakt z P. pisał,że za mną tęskni,że kocha itp. Po 3 tyg wróciliśmy do siebie,ale ja podejrzewałam Go o zdrade. Oczywiście wszystkiego się wyparł... Nie miałam jak Mu udowodnić,że kłamie. Zaczełam spotykać się z T. Okazał się naprawde fajnym facetem i bardzo szybko wylądowaliśmy w łóżku. Później okazało się, że intuicja mnie nie myliła i podczas tej 3 tyg przerwy P. sypiał z inna dziewczyną. To jeszcze bardziej popchnęło mnie w ramiona T. P. nic o nim nie wie, o tym co było między mną a T. Kiedy powiedziałam P.,że to koniec,że nie potrafie mu wybaczyć zaczął błagać o wybaczenie. Wydaje mi się,że był szczery mówiąc,że żałuje tego co się stało i że mnie kocha, ale martwię się, że za jakiś czas sytuacja się powtórzy...
Papilotki pomóżcie, którego wybrać? Pierwszą miłośc,na której naprawdę mi zależy, ale nie wiem czy jest wart 3 szansy? Czy może iść na przód i wybrać 'dobrą partie'? Na T. nie zależy mi nawet w połowie tak bardzo jak na P,ale P chyba już się nie zmieni? Wiem,że T mnie lubi i nie traktuje tylko jak zabawkę seksualną, bo kilka razy to udowodnił...
Mam nadzieję,że nie będziecie mnie oceniać i że pomożecie dokonać wyboru.
Pozdrawiam A.