Nie ma miłości bez zazdrości? Zazdrość jest potrzebna w każdym związku. Motywuje partnerów do pielęgnowania uczucia, dbania o siebie nawzajem i nie pozwala spocząć na laurach. Dobrze, gdy jest umiarkowana. Co innego, gdy staje się chorobliwa, wręcz obsesyjna. Wtedy może doprowadzić do tragedii.
Psychoza z zasięgiem
Choć wiele osób obsesyjną zazdrość uważa po prostu za przypadłość, niewiele ludzi zdaje sobie sprawę z faktu, że takie zachowanie jest chorobą. I to niezwykle trudną do wyleczenia. Jak czytamy w książce „Psychiatria kliniczna” pod redakcją Adama Bilkiewicza, Stanisława Pużyńskiego, Janusza Rybakowskiego i Jacka Wciórki, obłęd zazdrości zwany jest zespołem Otella. To psychoza należąca do grupy uporczywych psychoz urojeniowych. Objawia się urojeniami niewierności małżeńskiej bądź partnerskiej, które mogą być podobne do osądów i podejrzeń występujących w stanie zazdrości zwykłej, aczkolwiek odróżniają się większym „zasięgiem”. Zespół Otella częściej dotyczy mężczyzn niż kobiety i bardzo często spotykany jest u osób, które borykają się z problemem alkoholizmu. Pojawia się w wyniku nadużywania alkoholu – obecnie bądź w niedalekiej przeszłości. Możesz nawet nie wiedzieć, czy on nadużywa napojów wysokoprocentowych. Koniecznie sprawdź nasz test.
Dowody zbrodni
Zespół Otella jest psychozą, która początkowo rozwija się powoli, ale z czasem staje się obsesją. Po czym ją rozpoznać? Chory wciąż znajduje „dowody” niewierności partnera – dla niego dowodem na dopuszczenie się zdrady może być np. awizo z poczty czy kwit z pralni znaleziony w kieszeni partnerki. Mężczyzna cierpiący na zespół Otella zadaje zadręczające pytania, które dotyczą wierności seksualnej, śledzi partnerkę, uporczywie szuka „dowodów zbrodni”, wymyśla większość sytuacji, które nigdy nie miały miejsca, a z czasem przez swoje urojenia zaczyna obrażać i poniżać partnerkę. Chory może nawet przemocą zmuszać kobietę do przyznania się do zdrady. Poszukiwanie dowodów na niewierność, śledzenie i kontrolowanie drugiej osoby z czasem wypierają inne zainteresowania zazdrośnika. W przypadku skrajnie postępującej choroby może nawet dojść do zabójstwa partnerki i domniemanego kochanka. Bardzo częsta jest również sytuacja, w której cierpiący na zespół Otella oskarża wybrankę o sypianie z kilkoma kochankami.
Choroba, która zabija
Na zespół Otella cierpi partner pewnej internautki: – Ciągle podejrzewa mnie o zdradę, obraża, źle traktuje. Byłam z nim u psychiatry i lekarze stwierdzili zespół Otella, ale on od miesiąca nie chce chodzić do lekarza. Twierdzi, że jest zdrowy, a to ja go zdradzam i okłamuję – wyznaje dziewczyna na jednym z kobiecych forów. To, co robi jej partner, mrozi krew w żyłach. – Włącza kamerę na cały dzień i nagrywa drzwi, a po pracy ogląda to i w ten sposób sprawdza, czy ktoś przychodził do domu. Wciąż mnie gnębi. Mam już dość, tego ciągłego sprawdzania, tłumaczenia się. Sama potrzebuję pomocy, bo wpadłam w depresję, jestem znerwicowana, chciałabym się wyprowadzić, tylko nie mam dokąd. Jestem na skraju wyczerpania, mam myśli samobójcze i nie wiem już, co robić – mówi internautka. I nie jest jedyną kobietą, która musi codziennie borykać się z psychozą partnera. Dziewczyn będących partnerkami chorych na zespół Otella jest mnóstwo, tyle, że bardzo często psychoza nie została u mężczyzny zdiagnozowana i przez to nie uważa się jej za chorobę.
Szukanie rozwiązania
Co mają zrobić kobiety, których partner cierpi na zespół Otella? Przede wszystkim należy zaznaczyć, że psychozy urojeniowe są bardzo trudne, często wręcz niemożliwe do wyleczenia. Ponieważ zespół Otella zalicza się do przewlekłych psychoz alkoholowych, nieleczony może trwać nawet do końca życia. Choremu podaje się leki przeciwpsychotyczne, bardzo duże znaczenie ma również terapia u psychiatry. Zasadniczy problem polega na tym, że zazdrośni mężczyźni uważają się za osoby zdrowe i przez to nie chcą poddać się leczeniu. Kluczowe jest również całkowite zrezygnowanie z alkoholu, który może pogłębiać psychozę. Przyjmowanie leków wiąże się z jeszcze jedną sprawą – chory zdecydowany na leczenie, gdy zauważy poprawę, może samoistnie odstawić leki. A to zazwyczaj skutkuje nawrotem choroby. Często jedynym rozwiązaniem jest przymusowe umieszczenie chorego z zakładzie psychiatrycznym na wniosek sądu rodzinnego. W tym wypadku trzeba dowieść, że mężczyzna z zespołem Otella zagraża swojemu bądź czyjemuś zdrowiu lub życiu.
Los kobiety
Warto zwrócić uwagę na to, że zespół Otella – tak samo jak zazdrość umiarkowana – niszczy miłość i najbliższą rodzinę zazdrośnika, a przede wszystkim partnerkę. To właśnie kobieta musi znosić obelgi, oskarżenia i prześladowanie, na jej barkach spoczywa również powrót chorego do zdrowia. Trudno pielęgnować związek z mężczyzną cierpiącym na zespół Otella. – Niewątpliwie ekstremalna, irracjonalna czy patologiczna zazdrość może zniszczyć małżeństwo – zaznacza psycholog Anna Wilk. Specjaliści zaznaczają również, że podczas leczenia partnerka i chory powinny unikać ze sobą kontaktu. Inaczej może dojść do tragedii. A kobieta, która liczy na to, że choroba sama ustąpi, skazuje się na ogromne niebezpieczeństwo.
Uciekajcie!
Bardzo dużo kobiet, które były w związku z obsesyjnym zazdrośnikiem, przyznaje, że z taką osobą nie można zbudować zdrowej, trwałej relacji. I mówią wprost: uciekajcie. – To, co zobaczyłam, zabiło we mnie miłość, pozostał tylko strach. Agresja, jakiej nigdy nie widziałam, obłęd w oczach... Jestem śledzona, mimo że związek się zakończył, moja rodzina jest nękana telefonami. Cudowny związek zamienił się w koszmar, ale dziękuję Bogu, że nie wyszłam za mąż, że nie mieliśmy dzieci. Radzę wszystkim, którzy mają taki problem: uciekajcie, bo niestety z osobą cierpiącą na zespół Otella nie da się żyć – wyznaje Marika.
Niestety, zwykle właśnie koniec związku jest jedyną możliwością na wyrwanie się ze szponów obsesyjnie zazdrosnego partnera.
Ewa Podsiadły
Zobacz także:
Oto zakazane pytania, których nigdy nie powinnaś zadać partnerowi.
Zazdrość wsteczna niszczy związki – jak ją pokonać?
Jeśli jesteś zazdrosna o byłe dziewczyny swojego faceta, lepiej odpuść, nim wasz związek się rozpadnie.