Od dawna wiadomo, że kondycja zębów jest powiązana z ogólnym staniem zdrowia. Zaniedbywanie ich, rzadkie mycie, unikanie dentysty może w dłuższym okresie czasu przysporzyć nam sporo problemów.
Bakterie, które powstają w jamie ustnej, są roznoszone po całym ciele. Skutkiem takich działań są choroby serca, problemy z nerkami, zapalenie układu pokarmowego i zator jelit, choroby oczu, zatok, uszu, zmiany błony śluzowej policzków, które mogą zmienić się w raka.
"To, co jest w jamie ustnej, działa na cały nasz organizm. Skutek jest taki, że układ odpornościowy niszczy nie tylko bakterie, ale też nasze własne organy. Zaniedbywanie zębów prowadzi też do problemów z krążeniem. Krew dociera do tkanek w zbyt małych ilościach i może prowadzić do zawału. Szkodliwe bakterie połykamy do żołądka i wdychamy do płuc. Tam kontynuują one swoje niszczycielskie dzieło. Cierpią również nasze nerki. W rezultacie nie jesteśmy w stanie oddać moczu!" - ostrzega w „Fakcie" stomatolog, dr Adam Przewodowski.
Jedzenie i picie powodują, że jama ustna wypełnia się różnego rodzaju bakteriami. Najlepszą radą, aby uniknąć najgorszego, jest częste i odpowiednie mycie zębów. Należy je szczotkować po każdym posiłku, minimum przez 3 - 4 minuty. Warto zainwestować w elektryczną szczoteczkę, której ruchy są bardziej dokładne i lepiej czyszczą.