Gwiazdy nie mają łatwego życia. Na każdym kroku natykają się na fotoreporterów, którzy tylko czyhają na to, by zrobić im kompromitujące zdjęcie. Paparazzi szczególnie lubują się w przyłapywaniu znanych osób na wpadkach. Jeśli celebrytka pojawia się publicznie bez makijażu lub w skąpym stroju, może być pewna, że następnego dnia znajdzie swoje fotografie w kolorowych pismach.
Tak właśnie było w przypadku Pameli Anderson. Modelka wybrała się do Malibu na lunch ze swoimi przyjaciółmi i mężem. Na tę okazję założyła jednak dość specyficzną sukienkę, a tak właściwie sweter, który udawał mini.
Jak można się było domyślać, fotoreporterzy natychmiast zrobili zdjęcia bieliźnie Pameli. Zobaczcie efekty tej „sesji”.