Blog prowadzony przez Kasię Tusk i jej przyjaciółkę Zosię od ponad roku cieszy się niesłabnącą popularnością w polskiej sieci. Mimo że córka premiera nie jest klasycznym przykładem szafiarki, a jej pochodzenie i nazwisko mogą wywoływać falę zazdrości u mniej uprzywilejowanych rówieśniczek, dziennie stronę Make Life Easier odwiedza 120 tysięcy użytkowników.
Może to dlatego, że Kasia jest miła, sympatyczna, ładna i wiecznie uśmiechnięta? W dodatku sprawia wrażenie skromnej, zupełnie zwyczajnej dziewczyny z sąsiedztwa, który uwielbia otaczać się pięknymi rzeczami, ale nie lubi za nie przepłacać. Większą zawartość jej szafy zajmują ubrania upolowane na wyprzedażach albo w sklepach internetowych, jednak ona sama zawsze wygląda w nich jak milion dolarów.
Z pewnością duża w tym zasługa jej nienagannej figury - drobnej, ale kobiecej. W ostatnim poście na swoim blogu Kasia Tusk zdradziła nawet ile waży oraz jak dba o zachowanie smukłej linii...
fot. makelifeeasier.pl
Jak czytamy w notce FAQ (frequently asked questions), która powstała w odpowiedzi na najczęstsze pytania czytelniczek bloga, aktualnie Kasia Tusk waży około 47 kg. - Moja waga odkąd skończyłam 15 lat waha się między 45 a 50 kg (wszystko zależy od tego czy mamy okres przedświąteczny, czy poświąteczny :D). - tłumaczy. - Na tę chwilę myślę, że ważę 47 kg, ale głowy za tę informację uciąć sobie nie dam, bo w gruncie rzeczy dawno się nie ważyłam.
Później przyznaje, że nie stosuje żadnych diet, ale stara się przestrzegać zasad zdrowego odżywiania i... regularnie się ruszać. - Od czterech lat biegam co drugi dzień. - opowiada - Nie mam jednak ambicji, aby zostać maratończykiem. Mój powolny trucht trwa maksymalnie 15 minut. Nieprzypadkowo narzuciłam sobie taki rytuał w chwili, gdy na drugim roku studiów poszłam na swoją ostatnią lekcję wychowania fizycznego.
fot. makelifeeasier.pl
Przy okazji Kasia Tusk zdradziła również, ile ma wzrostu. - Nie należę do dryblasów. - zauważa. - Mam 160 cm wzrostu (jeśli wyciągnę szyję najmocniej jak potrafię, to przy małym zaokrągleniu mój wzrost dochodzi do 162 cm). Bez żartów – bardzo lubię swój wzrost, a od pewnego czasu zaczęłam go traktować nawet jako zaletę.
Aż trudno uwierzyć, że Kasia jest aż tak filigranowa, bo na zdjęciach wygląda na dużo wyższą. Być może dzieje się tak dlatego, że ma bardzo szczupłe, zgrabne i długie nogi, które optycznie wydłużają sylwetkę. Plus rzadko rozstaje się z obcasami!
Więcej ciekawych informacji autorki bloga Make Life Easier znajdziecie tutaj.