Trudne dzieciństwo
W dorosłym życiu lubiła opowiadać, że pochodzi z bogatej rodzinny, a jej ojciec pod koniec XIX wieku wyemigrował do Ameryki. W rzeczywistości był wędrownym handlarzem, który notorycznie zdradzał żonę. Przyszła projektantka dorastała w wielkiej biedzie, miała 12 lat, gdy zmarła jej matka. Dziewczynka razem z czwórką rodzeństwa trafiła wówczas do sierocińca.
Do 18 roku życia opiekowały się nią siostry z klasztoru cysterskiego w Obazine, później jeszcze przez dwa lata przebywała w zakładzie prowadzonym przez Zgromadzenie Najświętszej Panny w Moulins, gdzie nauczyła się gotowania, a przede wszystkim szycia, co bardzo przydało jej się, gdy rozpoczęła samodzielną egzystencję.
Narodziny Coco
Pod takim pseudonimem Gabrielle Bonheur Chanel występowała w paryskich kawiarniach Moulins, Vichy czy La Rotonde, gdzie dorabiała do skromnej pensji sprzedawczyni w sklepie odzieżowym. Choć nie miała dobrego głosu, braki wokalne nadrabiała tańcem, a przede wszystkim gorącym temperamentem, który pociągał męską widownię.
Aborcja
Słynna projektantka nigdy nie stroniła od mężczyzn, a jedną z jej pierwszych miłości był Etienne Balsan, oficer piechoty francuskiej. 20-letnia wówczas Coco Chanel zaszła w ciążę, którą postanowiła jednak usunąć. Zabieg został wykonany fatalnie i w efekcie kobieta do końca życia pozostała bezpłodna, co przypłaciła nawet przejściowymi zaburzeniami psychicznymi. W późniejszych latach lekarze kilkakrotnie stwierdzali u niej ciążę urojoną.
Antysemitka
Niechęć do Żydów była prawdopodobnie następstwem wychowywania w konserwatywnym środowisku klasztornym, w każdym razie Coco Chanel do końca życia nie ukrywała antysemickich przekonań. Pod koniec lat 30. projektantka zaangażowała się w wydawanie faszyzującego czasopisma „Le Temoin”, a znanemu francuskiemu dziennikarzowi i pisarzowi, Marcelowi Haedrichowi zwierzyła się kiedyś, że boi się wyłącznie… Żydów i Chińczyków.
Po wybuchu II wojny światowej Coco Chanel popierała nazistowskie ustawy antyżydowskie, na mocy których chciała nawet odebrać majątek swoim dotychczasowym wspólnikom – żydowskiej rodzinie Wertheimerów. Podczas okupacji mieszkała w luksusowym paryskim hotelu Ritz, gdzie bywali wówczas Hermann Goering i Joseph Goebbels. W 1945 r. projektantka została nawet na krótko aresztowana i oskarżona o współpracę z III Rzeszą. Wypuszczono ją dzięki interwencji przyjaciela – brytyjskiego premiera Winstona Churchilla.
© Newscom/StarStock
Jacqueline Kennedy – od sympatii po pogardę
Coco Chanel zaprojektowała słynny różowy kostium, który amerykańska pierwsza dama nosiła na sobie w dniu zabójstwa męża Johna F. Kennedy’ego. Dzięki francuskiej kreatorce Jacqueline Kennedy stała się jedną z ikon mody lat 60., jednak szybko straciła sympatię projektantki.
20 października 1968 r. wdowa po prezydencie poślubiła Arystotelesa Onassisa, jednego z najbogatszych ludzi na świecie. W oczach wielu osób przemieniła się wówczas w pazerną kobietą „lecącą na kasę”. Najdobitniej podsumowała to Coco Chanel, mówiąc w jednym z wywiadów: „Nie powinniśmy żądać zbyt wiele od kobiety niepozbawionej pewnej wulgarności. Godność nigdy nie była jej najmocniejszą stroną”.
Miłość do pereł
„Kobieta potrzebuje niezliczonych sznurów pereł” – przekonywała Coco Chanel, która wprowadziła do świata mody ten niezwykły wytwór morskich lub słodkowodnych małży, od tysięcy lat budzący podziw i będący obiektem pożądania kolejnych pokoleń kobiet na całym świecie. Francuska projektantka wylansowała wprawdzie sztuczną biżuterię, ale w swojej kolekcji miała też podarowany przez jednego z kochanków, księcia Dymitra Romanowa, wspaniały sznur prawdziwych pereł, pochodzący ze skarbca ostatniego cara Rosji.
© Newscom/StarStock
Projektantka na haju
Według brytyjskiej pisarki Lisy Chaney, autorki biografii „Coco Chanel. Życie intymne”, słynna kreatorka mody była uzależniona od narkotyków. Zaczęło się od złamanej nogi podczas szusowania na nartach w Szwajcarii. Francuzce podano wówczas morfinę, by uśmierzyć ból. Od tamtej pory ten związek chemiczny stał się nieodłącznym towarzyszem życia projektantki. „Była uzależniona, ale dzięki wielkiej sile charakteru nigdy nie pozwoliła morfinie nią zawładnąć; to ona kontrolowała morfinę” – pisze Chaney.
Coco lesbijką?
Choć Chanel kochała mężczyzn, z biegiem czasu coraz częściej szukała pocieszenia w ramionach innych kobiet – sugeruje Chaney. W tym gronie miała być m.in. księżna Antoinette d'Harcourt, bliska przyjaciółka projektantki Misia Godebska czy młodziutka modelka Marie-Helene Arnaud. „Inne modelki potwierdzały, że obie kobiety były kochankami” – czytamy w książce brytyjskiej pisarki.
Co ciekawie, równocześnie Coco Chanel nie znosiła gejów. „Czyż oni w kółko nie uczepiają się kobiet, ciągle zasypując je komplementami: „moja ty piękności, moje maleństwo, mój aniołku”? Widziałam jak te wstrętne cioty niszczą życie młodych kobiet: poprzez narkotyki, rozwody i skandale. (…) Bo cioty chcą być kobietami – tyle że żałośnie im to wychodzi” – te słowa projektantki cytuje jeden z jej biografów.
© Newscom/StarStock
„Chanel No. 5” powstały przez przypadek?
Na początku lat 50. Marilyn Monroe wyznała w jednym z wywiadów, że do łóżka ubiera się jedynie w kilka kropli najsłynniejszych perfum świata. Coco Chanel chciała uwolnić kobiety od dominującego wówczas zapachu kwiatów i zaoferować im coś zmysłowego i seksownego. Dlatego poprosiła o pomoc słynnego perfumiarza Ernesta Beaux, który przedstawił projektantce dziesięć propozycji. Wybrała fiolkę z numerem 5. Jak się okazało znajdująca się w niej mieszkanka powstała trochę przez przypadek, gdyż asystent Beaux dodał za dużą ilość aldehydów.
© Newscom/StarStock
Miłość jej życia
Przełomowym momentem w życiu Coco Chanel było spotkanie z bogatym playboyem Arthurem Capelem, który wprowadził ją w świat francuskiej mody i arystokracji, a także wyłożył pieniądze na pierwszy butik w Deauville. Szybko zostali też kochankami, a następnie wspólnikami.
Jednak oboje mieli mocne charaktery i wytrzymali razem tylko dziewięć lat. W 1918 r. Capel ożenił się z brytyjską arystokratką Dianą Wyndham, a rok później zginął w wypadku samochodowym. Chanel była tym zdruzgotana. Oświadczyła wówczas: „Albo również umrę, albo skończę to, co zaczęliśmy razem”.
RAF