Dramat, jaki rozegrał się w małym miasteczku Le Mans w regionie Kraju Loary, wstrząsnął całą Francją. Rodzice ośmioletniej Marinny Sabatier cierpiącej na zespół Downa zabili ją z zimną krwią. Podobno dziewczynka od urodzenia przechodziła prawdziwe katusze – zarówno matka, jak i ojciec, wyśmiewali ją, głodzili, kopali…
Kilka dni temu doszło jednak do prawdziwej tragedii. Mała Marinna powiedziała, że jest głodna, co rozzłościło jej rodziców. „Była żarłoczna. Ciągle domagała się jedzenia” – wyjaśnił Pan Sabatier. Małżeństwo postanowiło „ukarać” ośmiolatkę i brutalnie ją pobiło. Następnie, nieprzytomne dziecko włożyli do zamrażarki, a po kilku tygodniach zalali cementem.
W obawie przed konsekwencjami, rodzice postanowili zgłosić na policję zaginięcie córki. Zdenerwowani opisali scenę porwania sprzed McDonald'sa. W trakcie szczegółowego przesłuchania mężczyzna przyznał się jednak do winy. Teraz on i jego żona przebywają w areszcie, gdzie prawdopodobnie przyjdzie na świat ich kolejne dziecko.
Natasza Lasky
Zobacz także:
Udusił żonę, matkę 10 swoich dzieci!
Za brutalne morderstwo grozi mu kara dożywotniego więzienia. Osierocone dzieci przebywają obecnie w domu dziecka…
Zamordował i zjadł koleżankę, teraz jest celebrytą!
To nie jest scenariusz nowego filmu Tarantino. Ta historia wydarzyła się naprawdę…