„Rzeczpospolita” informuje, że kilkanaście polskich miast ogłosiło alarm, ponieważ z roku na rok ubywa im obywateli. – Łódź, licząca dekadę temu niemal 800 tys. mieszkańców, teraz ma ich niespełna 740 tys., a prognozy wskazują, że za 20 lat pozostanie ich tylko 600 tys. – pisze gazeta.
W nieciekawej sytuacji znajdują się także Katowice, w których za kilkanaście lat liczba mieszkańców spadnie z 300 na 200 tys., a także Kielce, Bydgoszcz, Lublin, Częstochowa, czy Olsztyn.
Kierunek migracji w większości przypadków jest jeden – Warszawa. Stolica w ostatnich kilkunastu latach odnotowała duży przyrost liczby mieszkańców – obecnie jest ich około 1,7 mln. Trudno w to uwierzyć, ale spadek ludności obecny jest nawet w takich miastach, jak Kraków, Gdańsk, czy Poznań.
Przyczyn takiego stanu rzeczy jest kilka, jednak na pierwszym miejscu znajduje się oczywiście kwestia zatrudnienia. - Dziś ludzie są tam, gdzie jest dobra praca – mówi 39-letni Maciej Łatecki, informatyk. Wpływ na migrację do stolicy ma także fakt, że dostęp do kultury i rozrywki jest w niej dużo łatwiejszy. - Warszawa to rozmach: teatry, kina, kluby – przyznaje Anna Banaszak, która ze Szczecina przeprowadziła się do stolicy.
- W większości krajów europejskich kwestie demograficzne są dziś pierwszoplanowe, tymczasem u nas politycy albo nie doceniają wagi procesów społecznych, albo z przyczyn wyborczych koncentrują się na działaniach doraźnych zamiast długofalowych - komentuje prof. Wojciech Łukowski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Maja Zielińska
Zobacz także:
Bezdomne kobiety sprzedają swoje ciała za nocleg!
Młode dziewczyny, które nie mają gdzie się podziać w nocy, decydują się na najdziwniejsze rozwiązania...
KAZIRODZTWO: W Szwajcarii może zostać zalegalizowane!
Za kazirodztwo groziły do tej pory trzy lata więzienia. Szwajcarski rząd chce jednak, aby stało się ono bezkarne.