Mogłoby się wydawać, że po wprowadzeniu do szkół przymusowych mundurków, czy dołączeniu matematyki do listy przedmiotów obowiązkowych na egzaminie dojrzałości, nic więcej w kwestii reform oświaty nie jest nas w stanie zaskoczyć. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że MEN szykuje kolejną nieoczekiwaną rewolucję – tym razem chodzi o możliwość zdawania… religii na maturze.
- Walka o maturę z religii trwa od kilku lat. Kościołowi obietnicę wprowadzenia nowego egzaminu złożył były minister edukacji Roman Giertych (…). Minister się jednak zmienił, a temat ucichł. Teraz powraca z pełną mocą – czytamy w dzienniku Metro.
Reformy domaga się przede wszystkim Komisja Wychowania Katolickiego, działająca przy episkopacie. – Nie chodzi o to, by żeby zmuszać wszystkich do takiego egzaminu, ale by uczniowie mogli mieć taki wybór. Jestem przekonany, że chętni by się znaleźli – twierdzi ks. Arkadiusz Szymczak, dyrektor Szkół Salezjańskich w Poznaniu. Episkopat argumentuje z kolei, że po likwidacji egzaminów wstępnych na studia, religia powinna być przedmiotem punktowym przy rekrutacji na wydziały teologiczne.
Jak podoba Wam się ten pomysł? Chciałybyście zdawać maturę z wiedzy o wierze, kościele i modlitwie?
Maja Zielińska
Zobacz także:
Zoperowała się przed ślubem i to ZATAIŁA: Brzydkie dziecko dało do myślenia mężowi...
Mężczyzna wpadł w furię, zażądał rozwodu i odszkodowania.
LIST: Kiedyś byłam gruba. Teraz schudłam i... NAGLE wszyscy chcą się ze mną zadawać!
J. opowiada o swojej obsesji związanej z jedzeniem oraz o braku akceptacji własnego ciała.