Operacja zmiany płci nie jest w dzisiejszych czasach tematem tabu, pod warunkiem że dotyczy dorosłych transseksualistów. Tymczasem w Indiach masowo wykonuje się ten zabieg na małych dziewczynkach. Specjalizuje się w tym zwłaszcza klinika w mieście Indore. Każdy z siedmiu operujących w niej chirurgów twierdzi, że zoperował już około 300 dzieci!
- W kulturze Indii syn to radość i bogactwo, dziewczynka – ciężar i kłopot. Nacisk na posiadanie męskich potomków jest duży - wyjaśnia portal dzieci.pl i dodaje: - Operacja polega na stworzeniu męskich narządów płciowych przy użyciu tkanek żeńskich. Po zabiegu mali pacjenci muszą zażywać dużą ilość hormonalnych leków.
To jednak nie wszystko. Okazuje się, że choć zabiegi mogą przechodzić dzieci w wieku od 5 lat, to już nawet jednoroczne maluchy trafiały pod skalpel chirurgów.
Rodzice za zabieg genitoplastyki swojej córki muszą zapłacić równowartość 10 tys. złotych. Nie interesuje ich przy tym, że w przyszłości poczucie seksualności dziecka może być zaburzone, ponieważ nie będzie czuło przynależności do płci, którą mu narzucono. Niestety w Indiach nie istnieją ani ustawy, które zabraniałyby tego okrutnego procederu, ani organizacje, które mogłyby bronić praw najmłodszych.
Maja Zielińska
Zobacz także:
Kanibalizm w Korei Północnej: Ludzie jedzą ludzi, żeby nie umrzeć z głodu!
Dziennik „Korea Times” ujawnił właśnie raport, z którego wynika, że zjadanie ludzi jest w tym kraju na porządku dziennym.
Dziecięcy boks - kilkuletnie dziewczynki walczą na ringu o 280 złotych!
Ich walka odbyła się za przyzwoleniem rodziców. Co więcej - z ich inicjatywy!