Martwe ciało leżało na parkingu, inne znaleziono niedaleko marketu, kolejne zwłoki widziano w okolicach jednego z osiedli mieszkaniowych. Wszystkie ofiary miały wycięte organy wewnętrzne – takie straszne informacje usłyszeć można z ust wielu mieszkańców podtoruńskiej Brodnicy.
Niezwykłe opowieści rozprzestrzeniają się w zawrotnym tempie. Przerażeni sytuacją brodniczanie panicznie boją się wychodzić na ulicę. Rodzice sami odbierają dzieci ze szkoły, a nastolatkom nie pozwala się opuszczać domu po zmroku. Wieść o mordercach, którzy porywają bezbronnych ludzi i zabijają dla organów, dotarła już także do sąsiadujących z Brodnicą miejscowości.
Ile jest prawdy w tych niezwykłych informacjach? Według miejscowej policji wszystkie wiadomości są wyssane z palca. Miejscowe służby nie odnotowały żadnego przypadku znalezienia zwłok z wyciętymi organami – podaje Gazeta Pomorska.
Skąd więc wzięły się te wszystkie straszliwe historie?
Alicja Piechowicz
Zobacz także:
21-letni Adolf Hitler: Przez nazistowskie nazwisko boi się wyjść na ulicę!
Po tym jak pewna uczelnia opublikowała w internecie jego dane na liście przyjętych studentów, chłopak stał się przedmiotem straszliwych drwin.
Tragiczny finał oświadczyn: Chłopak wspiął się na słup wysokiego napięcia!
Romantyk czy samobójca?