Substancja zwana dziś potocznie „pigułką gwałtu" powstała aż 40 lat temu i od tego czasu przyczyniła się do uśmiercenia kilkuset osób oraz zgwałcenia tysięcy kobiet. Do klubów trafiła prosto z ulicy i rozprzestrzeniła się po całych Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Europie.
Ojcem GHB jest doktor Henri Laboritt. Stworzył ją w 1961 roku na potrzeby medycyny - miała ułatwiać wprowadzanie pacjentów w stan narkozy przed operacją. Okazało się jednak, że do tego celu się nie nadaje, ze względu na wywoływane skutki uboczne. Próbowano wykorzystywać ją jeszcze w kulturystyce - służyła przyrostowi mięśni, ale i tu nie znalazła szerszego zastosowania.
„Użytek" zrobili z niej dopiero przestępcy. Stała się ich narzędziem do dokonywania rabunków i gwałtów. A policji trudno było z tym procederem walczyć, bo owa substancja jest praktycznie nie do wykrycia.
GHB występuje w naszym organizmie naturalnie, choć w znikomych ilościach, dlatego jest tak łatwo przyswajalna. Pierwsze objawy po zażyciu to niewyraźne mówienie, później mdłości, utrata równowagi , drgawki, brak reakcji na bodźce oraz oczopląs. Niekiedy dochodzi do nagłej śpiączki połączonej z wymiotami, co może zakończyć się śmiertelnie - ofiara umiera przez udławienie.
„Pigułka gwałtu" może wyrządzić w organizmie nieodwracalne szkody. Trudno ocenić podatność organizmu na GHB, więc, niestety, to, co dla jednych może być mało wyczuwalne, dla innych może być nawet śmiertelne.
Bardzo trudno się zorientować, że właśnie przyjmujemy "pigułkę gwałtu", ponieważ to substancja niczym się nie wyróżniająca - bezbarwna, bezsmakowa i bezwonna ciecz. Ma jedynie delikatny słonawy posmak, ale jeśli gwałciciel wymiesza ją z alkoholem czy sokiem, niczego nie czuć. Już po chwili jego ofiara jest na tyle zamroczona, że pod pretekstem udzielenia pomocy można ją szybko wyprowadzić z lokalu. Co gorsza, ofiara niczego nie będzie pamiętała - GHB wywołuje całkowitą amnezję. To kolejny powód, dla którego tak trudno odnaleźć sprawcę i udowodnić mu winę. Kobieta niczego nie pamięta, a szklanki, w których pływała trucizna, są sprzątnięte. Co gorsza, „pigułkę gwałtu" można samemu przygotować w domu z legalnych składników - wystarczy tylko trochę poszperać w Internecie.
Abyś nie została ofiarą "pigułki gwałtu", na imprezy chodź zawsze w towarzystwie grupy zaufanych znajomych. Pod żadnym pozorem nie pij drinków stawianych przez obcych mężczyzn, nie wymieniaj się napojami z nowo poznanymi ludźmi, a swojej szklanki ani na chwilę nie pozostawiaj bez opieki. Jeżeli to możliwe, kupuj tylko napoje w fabrycznie zamkniętych opakowaniach.
Jedynym sposobem na uniknięcie kontaktu z GHB jest edukacja. W USA przeznacza się na poszerzanie wiedzy młodych kobiet w tym zakresie olbrzymie pieniądze, w Polsce żadne. Do tej pory został nagłośniony tylko jeden proces mężczyzny, który zgwałcił 19-letnią dziewczynę, po uprzednim podaniu jej narkotyku. Podał jej felerny napój, zgwałcił nieopodal przystanku autobusowego i porzucił na łące. Rano znaleziono ją w stanie skrajnego wyziębienia organizmu i z groźbą amputacji odmrożonych kończyn. Sprawca zajścia, Sławomir Z., został skazany na raptem 5 lat więzienia i 3 tysiące złotych grzywny. Podobnych sytuacji są tysiące, niestety, nikt o nich nie wspomina, a przestępcy nie są karani ze względu na brak dowodów.
UWAGA: W momencie, gdy zauważysz, że dzieje się z tobą coś niedobrego (kręci ci się w głowie, masz mroczki przed oczami, tracisz równowagę), postępuj w następujący sposób: