Od pewnego czasu mieszkanki Krakowa nie mogą spać spokojnie. A wszystko za sprawą tajemniczych zniknięć trzech młodych kobiet.
Pierwsza tragedia miała miejsce 1 lipca 2010 roku. To właśnie wtedy zaginęła 24-letnia fotoreporterka, Urszula Olszowska. Ciało dziewczyny znaleziono cztery miesiące później w okolicznej rzece. Następnie na policję zgłoszono zaginięcie Małgorzaty Szabatowskiej. Kobieta miała wtedy 31 lat. W jej domu znaleziono torbę z nierozpakowanymi zakupami, na stole stał niedojedzony obiad. Wszystko wskazywało więc na nagłe porwanie. Jednak to nie koniec koszmarnych wypadków w okolicach Krakowa. Podobna sytuacja spotkała jeszcze jedną dziewczynę. 25-letnia Agnieszka Miedziak wybierała się na randkę ze swoim chłopakiem. Niestety, nie dotarła na miejsce... Dziewczynę znaleziono martwą tydzień po zaginięciu.
Chociaż policja wyklucza jakikolwiek związek wszystkich przypadków, to jednak istnieją pewne przesłanki, które mogłyby obalić to przekonanie. Jak zauważył portal Fakt.pl, poszczególne tajemnicze zaginięcia kobiet można w pewien sposób ze sobą połączyć. Wszystkie zaginione kobiety łączy podobny wygląd, wiek oraz to, że nosiły okulary – podaje Fakt.pl. Ponadto znaleziono je w zbiornikach wodnych zlokalizowanych między Krakowem a Zakopanem.
Mieszkańcy Krakowa są bardzo zaniepokojeni całą sytuacją. Obawiają się kolejnych tajemniczych porwań. Coraz bardziej są również skłonni twierdzić, że mamy tutaj do czynienia z psychopatycznym zabójcą, który skrzętnie wybiera swoje ofiary...
Alicja Piechowicz
Zobacz także:
Produkują pigułki ze ZMARŁYCH NOWORODKÓW (Tak leczą w Chinach!)
Zawartość niektórych medykamentów to w 99,7 proc. ludzkie szczątki.
Woda w jeziorze zamieniła się w krew! KONIEC ŚWIATA JEST BLISKI?
Przerażające zjawisko do złudzenia przypomina kres dziejów, opisany w Apokalipsie.