Ta sprawa zbulwersowała i podzieliła Słupsk. Po prawie czteroletnim procesie sąd wydał wyrok na nauczycielkę, Lidię M., za gwałcenie niepełnoletniej uczennicy, Martyny. Według akt, kobieta ponad 50 razy zmusiła trzynastolatkę do seksu.
Część znajomych nauczycielki nadal nie może uwierzyć w jej winę, jednak sędzia, Daniel Żegunia, nie miał wątpliwości, że Lidia popełniła zarzucane jej czyny. W dążeniu do celu kobieta była bezwzględna i nie cofnęła się przed niczym, aby doprowadzić do stosunku z uczennicą.
„Podstępem przełamała opór pokrzywdzonej, upijając ją piwem, stosując szantaż emocjonalny jako osoba skrzywdzona nieudanym małżeństwem, wykorzystała uczucia, jakimi ofiara ją darzyła" („Głos Pomorza").
Lidia M. ma 52 lata. Była polonistką w szkole podstawowej. Jest rozwódką z dwójką dzieci. Jej okrutne zachowanie wyszło na jaw, gdy rodzice Martyny przeczytali pamiętnik dziewczyny. Po zawiadomieniu prokuratury, kobieta na dwa miesiące trafiła do aresztu.
Dowodami w sprawie była korespondencja, e-maile, SMS-y oraz zapisy rozmów z komunikatorów. Lidia M. została skazana na trzy lata całkowitego pozbawienia wolności, 10-letni zakaz wykonywania zawodu, a podczas pobytu w więzieniu ma się poddać terapii. Biegli nie stwierdzili, że nauczycielka ma zaburzenia popędu seksualnego.
Przypadki pedofilii u kobiet są niezwykle rzadkie. Najgorsze w tym przypadku pedofilii lesbijskiej jest to, że dopuściła się jej nauczycielka na swojej uczennicy, dla której przecież powinna być opiekunką.