Frieda przyszła na świat w listopadzie ubiegłego roku, w jednym ze szpitali w niemieckiej Fuldzie. Na początku lekarze nie dawali jej wielkich szans na przeżycie, gdyż wcześniaki urodzone poniżej 6. miesiąca są zbyt słabe, aby funkcjonować poza łonem matki. Mimo to, maleńka Frieda powita po 21 tygodniach i 5 dniach ciąży, miała ogromną wolę życia!
Tuż po narodzinach dziecko ważyło 460 gramów i mierzyło 28 centymetrów. Maleństwo musiało spędzić w inkubatorze wiele długich tygodni, ale w ubiegłą sobotę mogło w końcu opuścić klinikę i poznać swój prawdziwy dom. Jak podkreślają lekarze, Frieda mieszkała w szpitalu 5,5 miesiąca i zdążyła w sobie rozkochać wszystkie pielęgniarki. Dzisiaj nic już nie zagraża jej zdrowiu - normalnie się rozwija, jest zdrowa i silna.
Narodziny Friedy są nazywane prawdziwym cudem. - Dzieci przychodzące na świat przed 22. tygodniem ciąży nie mają szans na przeżycie z powodu niedostatecznego rozwoju płuc, serca i mózgu - tłumaczy w rozmowie z gazetą "Bild" szef dziecięcej kliniki w Fuldzie, profesor Reinald Repp.
Niestety, brat bliźniak Friedy nie miał tyle szczęścia co ona i zmarł tuż po narodzinach. Lekarze robili wszystko, co w ich mocy, aby uratować chłopca, ale ten okazał się zbyt mały i słaby, aby żyć poza organizmem mamy.
Natasza Lasky
Zobacz także:
Dramat w Szczecinku: Na śmietnisku znaleziono ciało niemowlaka - maleńkiej, martwej dziewczynki!
Policja szuka bezdusznej matki dziecka.
Agnieszka Zajdel z Dobrodzienia urodziła jednojajowe trojaczki! GRATULUJEMY, TO CUD!
Takie narodziny zdarzają się raz na 40 milionów! Fantastyczny prezent od wielkanocnego Zająca!