Podczas gdy na świecie przypada około 105 kobiet na 100 mężczyzn, w Indiach proporcja ta jest zupełnie inna – na 100 mężczyzn przypada zaledwie 97 kobiet. I nie jest to efekt szczególnych praw rządzących płodnością hinduskich mężczyzn, ale wyjątkowo brutalnego obchodzenia się z młodymi przedstawicielkami płci pięknej.
Narodziny dziewczynki są rodzinną tragedią nie tylko dlatego, że kobiety są jawnie dyskryminowane i uważane za istoty gorsze, ale głównie z powodu obowiązku wnoszenia posagu. Ojcowie, niezadowoleni z konieczności tak pokaźnej inwestycji w dziecko, zmuszają swoje żony do usuwania ciąży lub (jeśli żyją na wsi, gdzie nie ma dostępu do aparatury USG) zabijają je wkrótce po narodzinach – trując, dusząc albo topiąc.
Manisha Bhatt przez swojego męża i jego rodzinę została zmuszona do aborcji aż pięciokrotnie! Przy okazji każdej kolejnej ciąży prowadzili ją do gabinetu ginekologicznego nie w celu zbadania rozwoju płodu, ale sprawdzenia, czy to znowu dziewczynka (mimo że sprawdzanie płci dziecka przed rozwiązaniem jest nielegalne!). Gdy okazywało się, że owszem, nakazywali usunięcie ciąży.
Proceder pozbywania się córek nie jest w Indiach niczym nowym, ale ostatnio wyjątkowo się nasilił. Jak podaje portal Pardon.pl, w ciągu ostatnich 20 lat zniknęło tam w niewyjaśnionych okolicznościach aż 10 milionów dziewczynek! A wszystko w ramach oszczędności. Posag bowiem to nie lada wydatek – tym wyższy, im starsza wydawana za mąż niewiasta. Jeśli rodzice oszczędzą córce życie, chcą się jej czym prędzej pozbyć. Nie inwestują w jej edukację, każą pracować w kuchni lub pasać krowy, podczas gdy bracia uczą się matematyki i języków obcych.
Gabriela Mostowicz-Zamenhof
Zobacz także:
Za sprawą tej okrutnej tradycji każdego dnia 6 tysięcy kobiet zostaje okaleczonych, z czego 30% umiera. Pozbawione podczas krwawego „zabiegu” zewnętrznych organów płciowych na zawsze pozostają obdarte z kobiecości.
Kilkaset kobiet uciekło przed obrzezaniem
W kościołach i szpitalach na terenie Kenii schroniło się kilkaset dziewcząt w wieku od 10 do 15 lat, które uciekły przed obrzezaniem.