Według ostatniego raportu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka pt. „Rasizm w Polsce”, niemal każdy cudzoziemiec żyjący u nas doświadczył przemocy fizycznej lub słyszał wyzwiska pod swoim adresem. Wyniki raportu zostały opracowane na podstawie wywiadów przeprowadzonych z 24 osobami z Azji i Afryki, przebywającymi w Polsce.
Wśród wyzwisk, które najczęściej padały pod adresem obcokrajowców znalazły się: "małpa", "czarna małpa", "asfalt", "bambo" i "goryl". Epitety: "czarny" i "czarnuch" kierowane były także do osób, które miały tylko odrobinę ciemniejszą karnację. Na przykład Czeczenki, biorące udział w ankiecie, powiedziały, że słyszały pod swoim adresem określenia: "taliban". Wobec osób azjatyckiego pochodzenia padały określenia typu "żółtek" i "ty, skośnooka".
Jak powiedziała w wywiadzie z „Dziennikiem” Agnieszka Mikulska z Helsińskiej Fundacji, ankietowani czują się dotknięci tym, że Polacy nie chcą siadać obok nich w autobusach, a sprzedawcy przyjmując lub wydając pieniądze starają się uniknąć dotknięcia ręki. Natomiast kobiety, które przebywają w towarzystwie cudziemców słyszą niewybredne komentarze, w stylu „To nie ma już Polaków?!”.
Spośród 24 respondentów, aż czternastu zostało pobitych, a siedmiu z nich wymagało specjalistycznej pomocy lekarza. Do poważniejszych urazów należały: złamanie nogi, nosa czy przecięcie ścięgna w palcu ręki. Trzy kobiety powiedziały, że ich dzieci były bite przez rówieśników w szkole!
Sprawcami ataków są przeważnie ludzie młodzi (w wieku do dwudziestu kilku lat), w większości mężczyźni. Napady z pobiciem najczęściej przytrafiają się w punktach komunikacji miejskiej: autobusach, tramwajach, metrze i na przystankach.
Ofiary rzadko zgłaszają się na policję, bo z góry zakładają, że wymiar sprawiedliwości nie zajmie się ich przypadkiem i sprawcy nie zostaną ukarani. W rzeczy samej, w żadnej ze zgłoszonych spraw napastnicy nie zostali ukarani, a na wokandę trafiła tylko historia pobicia dziewczynki, jednak została umorzona ze względu na młody wiek napastników.
Maja Kostrzewa
Zobacz także:
Milionerzy z Rosji nie szukają żon - wolą nianie i surogatki!
Absolwentki wyższych uczelni nie mają szans na godziwą pensję!