Liczba zamordowanych dzieci od zeszłego roku WZROSŁA O 100%! (Makabryczne dane...)

To najtragiczniejszy wynik w historii.
Liczba zamordowanych dzieci od zeszłego roku WZROSŁA O 100%! (Makabryczne dane...)
08.10.2013

Nie ma większej tragedii niż śmierć dziecka. Niestety, jak wynika z danych Komendy Głównej Policji do tego typu dramatów ostatnimi czasy dochodzi nieprawdopodobnie często. W tym roku ofiarami zabójstw padło 25 dzieci i nastolatków, co jest wynikiem o 100% większym od tego z roku ubiegłego.

W grupie pozbawionych życia nieletnich znalazły się zarówno nastolatki, jak i niemowlęta, czy kilkulatki skatowane na śmierć przez własnych rodziców, pogrążonych w różnych nałogach.

Jeżeli nałożą się na siebie kryzys i niepewność jutra z nadużywaniem alkoholu, to mamy mieszankę wybuchową w relacjach rodzinnych. W większości przypadków to nie prowadzi do tragicznego finału, ale w pojedynczych mamy do czynienia z wyrzuceniem z siebie w ten sposób skrajnych negatywnych emocji – powiedział w wywiadzie z „Rz" prof. Janusz Czapiński, psycholog społeczny.

dziecko

Ze statystyk policyjnych wynika, że do sierpnia bieżącego roku zamordowano aż 23 osoby nieletnie, podczas gdy w 2012 roku takich przypadków było `zaledwie` 13. Niestety, do tegorocznych danych należy doliczyć 2 tragedie, które rozegrały się niedawno – w Łodzi od obrażeń głowy zmarli pobita przez ojca trzymiesięczna Nadia i skatowany przez konkubenta matki trzyletni Wiktor.

Śmierci cudem uniknął 8-latek z Pabianic, którego matka (będąca pod wpływem alkoholu) dusiła ręką i psią smyczą – na szczęście chłopcu udało się wyrwać z jej rąk i wezwać policję. Kobieta zostanie postawiona w stan oskarżenia. Prokurator postawił jej zarzut usiłowania zabójstwa.

Coraz częściej sprawcy takich czynów rozgrzeszają się z agresji. Usprawiedliwiają swoje zachowanie, twierdząc, że dziecko przeszkadza w realizacji ich potrzeb i że wychowanie kosztuje – komentuje całą sytuację prof. Brunon Hołyst, kryminolog.

Czy można w jakikolwiek sposób uniknąć tego typu tragedii? Owszem. Byłoby o wiele łatwiej, gdyby obecnie w społeczeństwie nie panowała ogólna znieczulica. 

Dziecko na ogół samo nie przyjdzie do komisariatu i nie opowie o swoim nieszczęściu, zwłaszcza małe. Stąd stały apel o wrażliwość, zwłaszcza tam, gdzie nie ma co liczyć na serce i odpowiedzialność rodziców – przekonuje Grażyna Puchalska z Komendy Głównej Policji. – Apelujemy do sąsiadów, opiekunek w żłobku, przedszkolu, znajomych, dalszej rodziny, by nie bagatelizować podejrzanych obrażeń u dzieci i zgłaszać takie przypadki.

Śmierci 25 dzieci, które zmarły w tym roku nie da się cofnąć. Można natomiast z tych tragedii wyciągnąć cenną naukę na przyszłość – nie zasłaniać oczu i nie zatykać uszu na dramaty dzieci z sąsiedztwa. Warto im pomóc, póki nie jest jeszcze na to za późno. Potem zostaną tylko wyrzuty sumienia.

Prof. Janusz Czapiński zauważa znaczącą rolę alkoholu w rodzącej się u rodziców agresji wobec własnych dzieci. Bo zazwyczaj największe dramaty rozgrywają się przy jego udziale. Profesor próbuje też wyjaśnić dlaczego wiele zbrodni dzieje się w jednym i tym samym mieście – w obliczu ostatnich wydarzeń pod lupę wziął Łódź.

Są w kraju enklawy z syndromem Detroit, a takie miasta jak Łódź czy Wałbrzych do nich należą. Transformacja boleśnie w nie uderzyła. W Łodzi upadł przemysł włókienniczy i się nie odrodził. Są ludzie, którzy chcą wyładować złe emocje na czymś słabszym. – tłumaczy.

Z pewnością wiele z was nie może wyobrazić sobie powodów, które popychają rodziców do tak desperackiego i bestialskiego zarazem aktu bezsilności i rozgoryczenia jakim jest zamordowanie dziecka, krwi z własnej krwi. Okazuje się, że o wszystkim może decydować impuls: zmęczony i przygnębiony rodzic słyszy płacz swojego dziecka, więc zaczyna je bić, aby je uspokoić, a przy okazji wyżyć się na nim za wszystkie swoje niepowodzenia. Finał bywa tragiczny, bo wielu dorosłych nie zdaje sobie sprawy ze swojej siły, a delikatne ciała dzieci nie wytrzymują tych ataków agresji.

Polecane wideo

Komentarze (50)
Ocena: 5 / 5
Sylwek (Ocena: 5) 26.02.2021 22:15
Zabili torturowali dziecko ich tez torturowac a najlepiej przez ruska mafie a potem zostawic na powolne umieranie w bolach. Smierc za śmierć a nie 25 lat siedzenia w celi i gapienia się w tv i roboty na drutach w ramach resocjalizacji
odpowiedz
Bremen (Ocena: 5) 26.02.2021 22:05
A polski rzad patrzy i gowno robi a niewinne dzieci placa za to ogromnym bolem i SMIERCIA.
odpowiedz
Szminka (Ocena: 5) 11.11.2013 20:56
naratunekszmince.bloog.pl polecam nowy blog. Stwórz go razem z innymi kobietami. Podziel się swoją historią.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 10.10.2013 11:29
bitwa o dom
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 09.10.2013 21:09
Wina państwa? Brak pieniędzy? Problemy psychiczne? Aborcje? Zabezpieczanie? O czym wy mówicie? Brak pieniędzy,tak? A na chlanie od świtu do nocy to im nie brakuje pieniędzy? To jest absurd. Większość ludzi,zwłaszcza na wsiach nie wiedza co to sa formy zabezpieczenia lub śmieszny kościół im na to nie pozwala,wiec plodza sobie dzieci,potem je tluka/gwalca/zabijają dla nich to jest na porzadku dziennym, dla nas ludzi wyedukowanych takie rzeczy nie mieszczą sie w głowie. A jesli takiej ,,matce" nie podoba sie fakt posiadania dziecka to wystarczy takie biedactwo oddać do domu dziecka, a nie sie nad nim znecac,bo to nie jego wina,ze sie urodziło. Popieram wypowiedz wypromowania matkobojczyni Katarzyny W na celebrytke. Zamiast ja zamknąć raz a dobrze to a to ja śledzili a to namierzali i proces trwał bardzo długo. A te wszystkie nastolatki zachodzące w ciążę,ktore maja siku w głowie czytają takie artykuły o wielkiej Pani W i potem same to robia bo nie wiedza co ze swoim zalosnym życiem zrobic zeby chociaż troche moc zaegzystowac.. Dramat...
odpowiedz

Polecane dla Ciebie