Wierzący ludzie miewają objawienia. Niektórzy widzą Boga, inni otrzymują przekaz od Maryi. Innym rodzajem cudów są dziwne zdarzenia, jak np. głośna ostatnio Sokółka i komunikant zmieniający się w kawałek ludzkiego serca. Zazwyczaj dotyczą one ludzi wielkiej wiary. W tym przypadku było jednak inaczej…
Jim Stevens nie należy do grona gorliwych wiernych. Mimo to, i on nie jest w stanie wytłumaczyć tego, co dzieje się na szybie jego samochodu, dlaczego Jezus wybrał właśnie jego. Wszystko zaczęło się dwa tygodnie temu, kiedy pomagał znajomym w przewiezieniu kilku rzeczy autem. W pewnym momencie dostrzegł na szybie twarz. A konkretniej – twarz Jezusa. Zaszokowany wszedł do środka pojazdu, ale z tej perspektywy nie mógł niczego dostrzec. Jezus widoczny był tylko z zewnątrz.
Co ciekawe, obraz pojawia się tylko rankiem, kiedy szyba jest jeszcze zaparowana i mokra. Jim próbował ją wyczyścić, przesuwał nią w górę i w dół, ale każdego kolejnego dnia Chrystus objawiał swe oblicze na nowo. Kiedy ostatnio mężczyzna wybrał się na zakupy, po powrocie na parking dostrzegł tłum gapiów. Wszyscy wpatrywali się w okno jego samochodu. Jim nie wie, na jakiej zasadzie to działa i dlaczego spotkało właśnie jego.
P. Latacz
Zobacz także:
Woda święcona to siedlisko zarazków!
Laborantka, w rozmowie z gazetą, skwitowała: „To nie woda, ale jakaś chorobotwórcza mieszanina strasznych jadów”. Z niecierpliwością czekamy na reakcję Sanepidu.
Grono rasistowskich gaf postanowił powiększyć Kościół. Dla dzieci z Poznania przygotował specjalne ulotki w związku z niedzielną przypowieścią o pannach mądrych i głupich.