Przedszkola w Łodzi w brutalny sposób zaczęły walczyć ze spóźnialskimi rodzicami. Dzieci muszą być odebrane do godziny 17. W przypadku przekroczenia czasu zaczyna obowiązywać taryfikator kar.
W przedszkolu przy ulicy Łącznej kary są dosyć wysokie, kwadrans kosztuje 20 złotych, a godzina aż 40. Przy szatni jest zeszyt, w którym odnotowywane są spóźnienia i wpłaty. Dyrektorka placówki w rozmowie z „Gazetą" przekonuje, że w zeszłym roku było zaledwie kilka spóźnień i jest to zasługa przepisów. Przedszkola mają prawo nakładania kar, ich wysokość ustalają rady pedagogiczne.
Kary pieniężne można zrozumieć. Jedno z przedszkoli w Łodzi posunęło się jednak dalej. Placówka nr 176 przy ul. Blacharskiej ma zapis, z którego wynika, że po 15-minutowym spóźnieniu rodzic może odebrać swoje dziecko, ale z pogotowia opiekuńczego. W umowach, jakie podpisują rodzice z przedszkolami, są numery telefonów tych miejsc, aby ułatwić poszukiwanie pociechy.