Jeszcze na dobre nie ucichła sprawa tragicznej śmierci Madzi z Sosnowca, a tu znów całą Polskę obiegła dramatyczna wiadomość związana z tajemniczym zniknięciem małego dziecka. Tym razem makabra odegrała się w Gorzycach na Śląsku.
35-letnia Magda P. urodziła swoje czwarte dziecko we własnym domu. Noworodek zmarł jednak kilka minut po porodzie. Zszokowana kobieta nie zastanawiała się wiele. Spaliło ciało swojej małej córeczki w domowym piecu – donosi Fakt.pl.
O całym zdarzeniu opieka społeczna dowiedziała się dzięki anonimowemu donosowi. Podobno sąsiedzi pani Magdy widzieli ją w zaawansowanej ciąży. Później nagle brzuch zniknął, a wraz z nim nie było widać również dziecka.
Kobieta została oskarżona o nieumyślne doprowadzenie do śmierci noworodka. Pani Magda nie potrafi odpowiedzieć, dlaczego nie wezwała pogotowia, gdy zauważyła, że dziecko przestało oddychać Prokuraturę dziwi także to, że kobieta nie pojechała rodzić do szpitala.
Tak naprawdę do końca nie wiadomo, co wydarzyło się w domu oskarżonej. Psychologowie tłumaczą, że mogła ona być w szoku poporodowym.
Michalina Żebrowska
Zobacz także:
Nocna PROHIBICJA w Polsce: Po 22:00 nie kupisz już alkoholu - koniec monopoli 24h/d!
Nadchodzi trudny czas dla sklepów monopolowych.
Rośnie liczba TAJEMNICZYCH zaginięć dzieci w Polsce - są uprowadzane przez handlarzy organów?
KTO ZA TYM STOI?