33-letnia Louann Bowers i 45-letni Sinhue Johnson z USA przez wiele lat izolowali pięcioro swoich dzieci przed otoczeniem. Żadne z nich nie miało aktu urodzenia, nigdy nie było szczepione ani nie uczęszczało do szkoły. Sytuacja ta jest tym bardziej nieprawdopodobna, że rodzina mieszkała w centrum miasta, w szeregowym domu pozbawionym wody, prądu i ogrzewania! Zdumiewający jest także fakt, że sąsiedzi Bowers i Johnsona przez te wszystkie lata (najstarsze dziecko ma 13 lat!) ani razu nie słyszeli odgłosów zabawy, rozmów ani nawet płaczu niemowlaków.
Ośrodek pomocy społecznej pierwszy raz został powiadomiony o nietypowej rodzinie w 2003 roku. Johnson i Bowers nie chcieli jednak wtedy rozmawiać z urzędnikami. Dopiero sześć lat później pracownicy ośrodka wystąpili do sądu o nakaz przeszukania podejrzanego domu. Było już za późno, ponieważ rodzinie udało się uciec. Odnaleziono ich w pobliskim hotelu.
Bowers i Johnson natychmiast trafili do aresztu. Oboje nie potrafią stwierdzić, dlaczego ukrywali swoje dzieci przed światem. Prawdopodobnie wpływ na to miał fakt, że kobieta w młodości uciekła z domu i nie chciała, aby odnalazła ją rodzina. dzieci znajdują się obecnie pod obserwacją. Wiadomo już, że mają problemy natury psychicznej i są mocno opóźnione w rozwoju. Każde z nich trafiło do rodziny zastępczej, natomiast ich rodzice nadal czekają na proces w areszcie.
Maja Zielińska
OBLANE KWASEM: Za co zostały ukarane?
życie ofiary ataku kwasem to trwanie w ukryciu, wstydzie i cierpieniu.
Zabił 2-latka, by złożyć go w ofierze bogom!
Potworna zbrodnia, która odebrała życie niewinnemu dziecku.