W połowie zeszłego roku 33-letnia Fata Lemes została kelnerką w Rocket Bar w Mayfair w Wielkiej Brytanii. Zatrudniając się tam, myślała, że w godzinach pracy będzie przebierała się w standardowy, ciemny uniform (koszulę i spodnie), jaki do tej pory nosili zatrudnieni tu mężczyźni i kobiety. Po tygodniu Fata dowiedziała się jednak, że pracodawca postanowił zmienić roboczy strój przedstawicielek płci pięknej na czerwone, mocno opinające ciało sukienki.
Fata oskarżyła swoich przełożonych o dyskryminację i molestowanie seksualne, swój wniosek motywując faktem, że w obcisłym stroju czuła się jak prostytutka. Sąd odrzucił skargę o molestowanie, ale stwierdził, że właściciel baru dopuścił się dyskryminacji ze względu na płeć i nakazał mu wypłacenie na rzecz poszkodowanej rekompensaty w wysokości ponad 3 tys. funtów. Zdaniem sądu Fata została zmuszona do zrobienia rzeczy wbrew swojemu sumieniu i przyzwoitości, co ją upokorzyło oraz pozbawiło godności. Zachowanie pracodawcy nie miało jednak znamion molestowania i z tego powodu sąd nie mógł zaakceptować roszczeń Lemes, które opiewały na zawrotną kwotę 17 tys. funtów.
Natasza Lasky
Zobacz także:
Wyleciała z pracy, bo bawiła się na Facebooku!
Migrena nie pozwalała jej pracować przed komputerem, więc wzięła wolne. Szefowie wytropili jej niekonsekwencję i dyscyplinarnie zwolnili.
Wąskie dżinsy są niezdrowe
Superobcisłe rurki wyglądają sexy, ale mogą spowodować zaburzenia krążenia i utratę czucia w nogach.