Mieszkańcy Niemiec uważani są raczej za zdolnych, dokładnych i porządnych ludzi. Można więc sobie wyobrazić, jakim szokiem dla całego społeczeństwa może być fakt, że młodzież, przyszłość narodu, niespecjalnie przejmuje się swoją edukacją. Po raz pierwszy w historii kraju cała klasa nie zdała matury.
Rekordziści to 27 uczniów jednego z prywatnych bawarskich liceów. Ich wyniki są tak szokujące, gdyż tamtejsze egzaminy końcowe (tzw. Abitur) zalicza 97% zdających.
-Nie wydaje nam się możliwe, żeby winę ponosiło tylko tych 27 uczniów. W systemie nauczania też musiały wystąpić braki. Dyrektor szkoły wziął na siebie część odpowiedzialności - tłumaczył Ludwig Unger, rzecznik bawarskiego resortu edukacji.
Okryte hańbą niemieckie Ministerstwo Edukacji nie ustaje w poszukiwaniu winnych tej sytuacji. Oficjalnie twierdzą, że licealiści nie poradzili sobie z powodu wysokich wymogów edukacyjnych panujących w Bawarii.
Takie tłumaczenie to świetny chwyt PR-owy, którym Niemcy próbują przekuć porażkę w zwycięstwo. Jednak wątpliwe, że uda im się kogokolwiek na niego nabrać. Wyniki bowiem mówią same za siebie.
SŻ