Każdy rodzic, wysyłając swoje dziecko do szkoły, obawia się, jaki wpływ na młodego człowieka będą mieć rówieśnicy. Wiadomo przecież nie od dziś, że uczniowie bywają różni – jedni przykładają się do nauki, a inni wagarują i sprawiają kłopoty wychowawcze. Osobą, która zawsze powinna być autorytetem dla obu tych grup, jest oczywiście nauczyciel. Okazuje się jednak, że nie każdy pedagog potrafi sprostać tym oczekiwaniom.
Jak donosi Fakt.pl, kilka dni temu amerykańską opinię publiczną zbulwersowało niedopuszczalne wydarzenie, które miało miejsce w religijnej szkole Schaumburg Christian School. Otóż 75-letni nauczyciel matematyki z tej placówki, Paul LaDuke, na jednej ze swoich lekcji został przyłapany na… masturbacji! – Uczniowie zauważyli, że dziwne podrygiwania kryjącego się za biurkiem belfra to - jak mówią - nieobyczajne zachowanie. Dwoje licealistów zauważyło nawet opuszczone spodnie LaDuke'a. Ale - jak tłumaczyli później dyrekcji - genitaliów nie widzieli – relacjonuje portal.
Perwersyjny nauczyciel został natychmiast aresztowany i wydalony ze szkoły. Sąd ustalił dla niego kaucję w wysokości 40 tysięcy dolarów.
Maja Zielińska
Zobacz także:
Strony poradnikowe dla anorektyczek zalewają Internet: Uczą, jak JEŚĆ WATĘ!
Promują głodówki i radzą, jak oszukiwać rodziców.
Makabryczna randka: Satanistka 300 razy dźgnęła 18-latka - prawie go zabiła
Okaleczonego nożem chłopaka cudem udało się uratować.