Pamiętacie "słoneczko"? To ulubiona gierka w pewnych kręgach gimnazjalnych, polegająca na odbywaniu grupowego stosunku seksualnego na zasadzie rotacyjnej – leżące w kręgu z promieniście rozłożonymi nogami dziewczęta, oddają się chodzącym w koło chłopcom, wykonującym „w każdej” z nich serię ruchów frykcyjnych. Słoneczko jest już jednak passe. Obecnie dzieci wolą zabawę w WYMIĘKASZ.
Z barwnych opowieści, którymi podzielili się 14-, 15- i 16-latki z „Gazetą Współczesną” wynika, że w WYMIĘKASZ najlepiej gra się na imprezach pod wpływem alkoholu. Grupa dzieciaków dobiera się w dwuosobowe zespoły mieszane – najczęściej przy pomocy losowania, a następnie jedna z osób rozbiera się do bielizny (to wersja light) lub do naga (jeśli spragnieni są silniejszych doznań).
Potem, jak opisuje Fakt.pl, wybierający zaczyna dotykać poszczególnych partii ciała partnerki/partnera. Zaczyna się od górnych części. Na przykład chłopak dotyka włosów i pyta, czy dziewczyna już "wymięka", czyli czy rezygnuje. Jeśli nie, dotykający posuwa się dalej: dotyka ust, chwyta ją za dłonie, potem za ramiona, a następnie za brzuch. I wtedy wiadomo już, że kolejnym ruchem będzie chwyt za piersi lub położenie ręki między nogami. Jeśli dziewczyna stwierdzi, że na tym etapie "wymięka", to przegrywa.
Zabawa wydaje się oburzająca, ale tylko do chwili, gdy dowiemy się o innych praktykach polskich nastolatków. Odświeżyli oni ostatnimi czasy ideę starej, dobrej gry w butelkę. Teraz, gdy wskaże ona dziewczynę musi ona zrobić „loda” każdemu chłopakowi, a gdy wypadnie na chłopaka musi on z każdą koleżanką chociaż przez minutę uprawiać seks przy wszystkich.
Poziom zdemoralizowania dzieci w wieku gimnazjalnym jest wstrząsający. Zdaniem psychologów to wina wpływu rówieśników oraz kultury masowej. My dorzucilibyśmy jeszcze brak zainteresowania ze strony rodziców. I pomyśleć, że same kiedyś grałyśmy we Flirt towarzyski, oblewając się przy tym rumieńcem...
Natasza Lasky
Zobacz także:
Gra w SŁONECZKO wypiera berka i klasy!
Wasze Listy: "Jestem w ciąży, nie wiem z kim!"