Urządzając salon, należy pamiętać, by stworzyć miejsce, w którym będziemy czuły się szczególnie dobrze, a które nadal będzie spełniało funkcję pokoju dziennego. Kiedy wybieramy meble, dodatki i kolory, nie mamy pewności, jak długo będziemy zadowolone z uzyskanego efektu. Kiedy jednak decydujemy się na zmiany, zaczynamy się bać, czy nie będzie konieczna wymiana wszystkich elementów.
Jeśli zdecydowałyśmy się we wnętrzu na minimalizm, będziemy miały większy problem, ponieważ w takim przypadku wszystkie rzeczy są do siebie ściśle dopasowane, trudno zmienić jeden element, nie zakłócając całości kompozycji. Tym bardziej że we wnętrzach, w których dominują proste kształty i niewielka liczba kontrastów kolorystycznych, ciężko wyrazić poszczególne cechy swojej osobowości. Jeśli jesteśmy wielbicielkami wypadów w góry, akcenty sportowe, takie jak stojak na narty czy dekoracje góralskie, zupełnie nie będą pasowały do oszczędnego wnętrza. Znacznie lepszym wyborem byłoby stworzenie pomieszczenia, w którym jest miejsce na różne dodatki i możliwość zmian. Jeśli chcemy zmienić wnętrze na minimalistyczne, musimy usunąć większość bibelotów, do których jesteśmy przywiązane. W efekcie, taki pokój nie będzie miłym i przyjemnym miejscem, do którego będziemy chciały wracać.
Natomiast „maksymalistyczny” wystrój wprowadzi do pomieszczenia ciepło. Minimalizm może jest modny, jednak nigdy nie zapewni nam przytulnego wystroju. Pamiętajcie jednak, żeby nie tworzyć wnętrza, w którym będzie tak przyjemnie, że aż ciasno. Zbyt wiele różnych tkanin (i w kwestii kolorów, i faktur) może spowodować chaos. Ramki na zdjęcia, wazoniki - wszystko to również powinno być dobrane z umiarem. Najlepiej dodatki wprowadzać powoli, jeden po drugim i dokładnie się zastanowić, gdzie co powinno stać. Tak zorganizowany pokój na pewno będzie naszym ulubionym miejscem przez długie lata.
Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie.
Więcej szczegółów w naszej