Każdy, kto ogląda namiętnie telewizję w okresie dowolnych świąt, kojarzy, kto to Louis de Funes. Chociażby z serii filmów o żandarmie z Saint Tropez. To właśnie tam możemy zobaczyć zakonnice noszące charakterystyczne nakrycia głowy, tak chętnie przywdziewane przez słynnego aktora w jego filmach.
Ktoś o niezwykłym poczuciu humoru zdecydował się skopiować ten właśnie czepek i zainstalować go jako... abażur lampki nocnej. "Zbożne to dzieło" - powiedzą jedni, "herezja!" - zakrzykną inni, twierdząc, że nie można się śmiać z Boga. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że ze wszystkich "istot" Bóg, jakby nie patrzeć, posiada największe poczucie humoru.
My powiemy, że to raczej dziwaczne niż stylowe, ale na pewno ciekawe. Chociaż pewnie niejedna starsza pani, mająca słabość do słynnego, miękkiego materiału, chciałaby taką lampkę postawić obok łóżka, by móc jeszcze gorliwiej czytać swoją ulubioną, jedyną słuszną lekturę.