Za modą naprawdę trudno nadążyć. Kiedy wydaje nam się, że zupełnie nowa stylistyka na dobre wygryzła to, co znałyśmy z przeszłości, wkrótce zupełnie nieoczekiwanie do nas wraca. Wystarczy wspomnieć o motywach z ubiegłych dekad, które odkrywamy na nowo. I choć większość z nich doskonale się sprawdza w nowej rzeczywistości, tak za fryzurami z lat 80. mało kto tęskni...
Dlaczego fryzury sprzed 30 lat większości z nas kojarzą się najgorzej, jak tylko można? Nie potrafimy docenić misternego cięcia, wyniszczającej trwałej ondulacji, fantazyjnych loków i całości, która bardziej przypominała hełm pokryty włosami, niż fryzurę w tradycyjnym rozumieniu. Ale taka była wtedy moda. Mało kto myślał o minimalizmie i prostocie. Włosy miały być spektakularne, napuszone do granic wytrzymałości i o objętości niespotykanej nigdy wcześniej, ani potem.
Zobaczcie zdjęcia z tamtych czasów. Potraktujmy je jednak jako ciekawostkę, a nie wskazówkę. Nasze włosy chyba by nam tego nie wybaczyły... Chyba, że lubicie taką stylistykę?