Twoje włosy są proste jak druty? Kręcone spiralki? Gratulujemy i zazdrościmy. Żaden deszcz czy wilgotny klimat ci nie straszny. Niestety większość dziewczyn ma włosy między jednym a drugim ekstremum. Czyli takie, które na deszczu żyją własnym życiem.
Jednak nie ma co rozpaczać. My znamy sposoby, dzięki którym nawet najbardziej uparte kosmyki zostaną poskromione.
Będą potrzebne...
Serum do włosów lub olejek arganowy. Wcierasz je tylko w końcówki (najlepiej wilgotne, osuszone ręcznikiem), by nieco obciążyć fryzurę. Nie nakładaj kosmetyku na całej długości, bo włosy będą wyglądały na przetłuszczone.
Dobra szczotka do włosów. Czyli taka, która rozprawi się z każdymi kołtunami. Musi mieć dwa rzędy ząbków krótszych i dłuższych, najlepiej giętkich - wówczas nie wyrwiesz włosów. Możesz skorzystać z naszego triku: pod prysznicem, po umyciu włosów, nakładamy odżywkę na szczotkę, wczesujemy ją we włosy, potem spłukujemy i osuszamy ręcznikiem, bez ponownego rozczesywania.
Suszarka z koncentratorem powietrza (czyli wąską nasadką, zmniejszającą wielkość podmuchu powietrza). Pozwól, aby włosy najpierw podeschły same, następnie dosusz suszarką. Tylko wtedy fryzura będzie gładka i błyszcząca.
Spray przeciwko wilgoci (anti-humidity). Robi to, co obiecuje, czyli nie dopuszcza wilgoci do włosów. Rozpyl delikatną mgiełkę w miejscach, które mają szczególną tendencję do puszenia.
Spray z solą morską. Wybieraj taki, który ma mniejszą ilość soli, np. Toni & Guy lub Davines. Dzięki niemu twoje falujące włosy będą wyglądały jakbyś właśnie wróciła z plaży: delikatnie poskręcane, wyluzowane, seksowne jak z katalogu Victoria`s Secret.
Lokówka. Poskromi niesubordynowaną fryzurę w mig. Tylko nie nadużywaj tego rozwiązania, spalone włosy wyglądają kiepsko...
Wsuwki i gumki do włosów. Najprostszy sposób na włosy, gdy za oknem pada deszcz? Seksowny koczek baleriny albo artystyczny bałagan spięty gumką. Szybko i wygodnie. Tylko nie czyń z tego codziennego rozwiązania, bo szybko się znudzisz.