Farbowanie włosów to zabieg kosmetyczny popularny na całym świecie od lat. Kiedyś stosowano jedynie naturalne barwniki pochodzenia roślinnego, współcześnie zastąpiono je substancjami chemicznymi. Dzięki temu koloryzacja jest zdecydowanie łatwiejsza, zajmuje mniej czasu i pozwala na uzyskanie długotrwałego efektu. Wydaje się, że nowoczesne farby do włosów mają więc same zalety. Faktycznie, dla większości kobiet są rozwiązaniem bezkonkurencyjnym, ale niektóre z nas marzenie o nowym odcieniu mogą przypłacić nawet życiem!
Okazuje się, że wśród wielu substancji obecnych w farbach obecne są także takie, które silnie uczulają i wywołują nawet skrajnie poważną reakcję organizmu. Wystarczy wspomnieć, że w ostatnich latach udowodniono, że śmierć przynajmniej kilku kobiet w Europie była związana właśnie ze stosowaniem tego specyfiku. Z badania przeprowadzonego na zlecenie Komisji Europejskiej wynika, że w popularnych farbach można znaleźć aż 36 potencjalnie groźnych składników.
Niektóre z niebezpiecznych substancji mogą w skrajnych przypadkach wywołać poważne problemy z oddychaniem i doprowadzić do zgonu. Zazwyczaj jednak kończy się na mniej groźnych dla życia, ale bardzo uporczywych skutkach ubocznych – silnej opuchliźnie twarzy, a nawet utracie włosów. Jeśli uważnie przyjrzycie się opakowaniu własnej farby do włosów, dostrzeżecie, że wydrukowano na nich tego typu ostrzeżenia. Firmy kosmetyczna są do tego zobowiązane od niemal 2 lat.
Lekarz dermatolog, doktor Ian White, który przeprowadzał badania na temat szkodliwości farb do włosów, twierdzi że to za mało. Jego zdaniem niewielkie ostrzeżenie na tylnej lub bocznej części opakowania zupełnie nie rzuca się w oczy i większość kobiet nie ma zielonego pojęcia o ewentualnych konsekwencjach. W raporcie zawarł odważne zalecenie – oznaczanie każdego opakowania farby do włosów w ten sam sposób, co paczek papierosów. Przestroga o skutkach ubocznych powinna być widoczna na każdej stronie opakowania, także na jego przodzie. Szacuje się, że reakcja alergiczna występuje u kilku procent użytkowników tego typu kosmetyków.
Zespół składający się z chemików i dermatologów zbadał farby do włosów oferowane przez najpopularniejsze koncerny kosmetyczne. Okazało się, że nawet w tych reklamowanych jako najbardziej naturalne występują groźne substancje. W większości - kilka z listy 36 najgroźniejszych. Czy możemy się przed nimi ochronić? O to będzie naprawdę trudno, ale do czasu prawnych kroków ze strony instytucji europejskich, mamy trzy wyjścia – zaprzestać farbowania (dla większości nierealne), nie przejmować się zagrożeniem (jak do tej pory) lub wybierać preparaty rzeczywiście jak najbardziej naturalne (a równocześnie pamiętać, że takich nie znajdziemy wśród farb gwarantujących koloryzację przez wiele tygodni).
Co jakiś czas w zagranicznych mediach pojawiają się informacje o fatalnych skutkach stosowania farb. Wystarczy wspomnieć 38-letnią Julie McCabe, matkę dwójkę dzieci z Wielkiej Brytanii, która trafiła do szpitala z trudnościami w oddychaniu, przez co doznała niewydolności serca i uszkodzenia mózgu. Po roku w śpiączce zmarła. Ryzyko jest więc jak najbardziej realne.