"Witam serdecznie,
bardzo prosze o porade w temacie koloru wlosow.
Od kilku lat farbuje wlosy na najjasniejsze blony (moj naturalny kolor
to ciemnu blond albo nawet bardziej jasny braz - juz nawet dokladnie nie
pamietam)
Ostatnio bylam u fryzjera do podciecia wlosow i fryzjerka doradzila mi,
ze powinnam przyciemnic wlosy, bo w tym blondzie wygladam zbyt blado i
niewyraznie.
Mam zielone oczy i jasna karnacje.
Bardzo prosze o jakies wskazowki co do wyboru koloru wlosow - czy zostac
przy tym blondzie, czy raczej zmienic na brazowe odcienie.
Z góry dziekuje i pozdrawiam
Iwona Weiss"
Witaj Iwono, muszę przyznać, że masz bardzo zadbane, zdrowe włosy. A to rzadkość, jeśli ktoś tleni je na blond. Dodatkowo, masz piękny odcień skóry i piegi. I nie ukrywam, że tymi piegami i zielonymi oczami kierowałem się przy doborze koloru włosów.
Szczerze mówiąc, mogłabyś pozostać przy blondzie, delikatnie zmieniając odcień na cieplejszy i bardziej naturalny. Jesteś subtelną, eteryczną kobietą, ciemne włosy mogłyby Cię przytłoczyć. A chyba żadna kobieta nie chce, aby jej fryzura była dominującym aspektem urody. włosy powinny być tylko dopełnieniem całości.
Moja propozycja może jest zbyt śmiała, ale podobno świat do odważnych należy. Dlatego proponuję Ci rudy kolor włosów. Rudowłose czują się bardzo atrakcyjnymi i wzbudzającymi zainteresowanie kobietami. Jednym słowem - rude jest piękne.
Uważam, że ten kolor jest idealny. Właśnie rudy (a nie brązowy) odcień nada Ci charakteru, który i tak masz. Spotykam się z ogólną opinią, że rudy to trudny kolor i nie bardzo lubiany przez kobiety. Płomienne odcienie są odpowiednie dla wszystkich przebojowych i pewnych siebie. A nawet jeśli nie jesteś ani przebojowa, ani pewna siebie, możesz trochę oszukać społeczeństwo. Na pewno nic nie stracisz!
Po części rozumiem obawy pań przed zafarbowaniem włosów na rudo. Jako że jestem fanem wszystkiego, co naturalne, to także każdy kolor włosów powinien budzić złudzenie, że jest jak najbardziej "swój". A faktycznie, stworzyć idealny rudy odcień to nie lada wyzwanie. Ale wierzę, że fryzjer z Twojego otoczenia podoła zadaniu.
To była trudność techniczna, przejdźmy do uprzedzeń psychicznych kobiet. Wiele z nich uważa, że rudy jest mało twarzowy. Nie jest to prawdą, ważne, aby wybrać idealny odcień. Nawet kobiety z naczyniową cerą mogą sobie pozwolić na rudy kolor w odpowiednim odcieniu, bez domieszki czerwieni. Tobie chciałbym zaproponować kolor na bazie pomarańczy, nie czerwieni, jako że Twoja wyżej wspomniana delikatność mogłaby zostać przytłoczona. Zresztą, uważam, że rude (czerwone) odcienie są zarezerwowane dla kobiet nieco starszych, a nie młodych.
Co do pielęgnacji rudych włosów, to powinnaś zaopatrzyć się w szampony i odżywki ze specjalnymi ekstraktami, np. z cynamonu, hibiskusa, maku polnego, kory dzikiej wiśni czy czereśni. Ponieważ rude odcienie mają tendencję do szybszego wypłukiwania pigmentu, trzeba je wzmacniać specjalnie skomponowanymi do tego celu produktami. Wybrałem takie, które pogłębiają odcień włosów rudych - farbowanych. Ochronią kolor przed wpłukiwaniem i dodatkowo intensywnie nawilżą włosy. Po użyciu tych kosmetyków będziesz cieszyła się długotrwałym kolorem i miękkością.
Moje propozycje to nie za drogie, a bardzo skuteczne preparaty:
Jeśli moja propozycja wydaje Ci się zbyt radykalna, poproś swojego fryzjera o zrobienie złoto–cynamonowego balejażu. Ważne, aby odrobinę ocieplić Twój dotychczasowy kolor, bo jest jednak trochę za chłodny. Po dodaniu kilkudziesięciu rudo–złotych pasemek, Twoje włosy nabiorą lekkości i puszystości, której Ci brakuje.
Co do strzyżenia, napisałaś w liście, że byłaś ostatnio u fryzjera, aby podciąć włosy. Jako młoda mama powinnaś zaszaleć z formą, bo szczerze powiedziawszy, to nie w kolorze leży problem. Twoja obecna fryzura jest przeciętna i to ona sprawia, że Twój charakter gdzieś ucieka.
Masz pociągłą twarz, więc za krótkie włosy i równe linie odpadają. Wtedy Twoja buzia wyda się optycznie dłuższa niż jest w rzeczywiści. Postawiłbym na asymetrię, loki, maksymalne cieniowanie i grubą grzywkę albo jej całkowity brak. Jak wspomniałem, Twoim włosom brakuje objętości. Może to być spowodowane ciążą. Efekt jest całkowicie odwracalny, trzeba się uzbroić w cierpliwość. Jeśli to nie ciąża, to i tak tragedii nie ma.
Prawdą jest, że można optycznie oszukać naturę poprzez asymetryczne wycieniowanie i miękkie fale. Efekt musi być taki, aby zatarła się granica między brakiem objętości a pociągłą twarzą. Więc proste, lejące włosy absolutnie odpadają!
Ostrzyżone włosy stylizuj prostownicą lub lokówką, wywijając fale, które następnie rozwichrz palcami. Uwierz, każdy będzie chciał dotknąć Twoich włosów!
Jeśli chcesz, aby Broys doradził ci, co zrobić z włosami, napisz na mail: stylista(at)papilot.pl, z dopiskiem "Broys". Nie zapomnij dołączyć swoich aktualnych zdjęć.