Niektórzy stwierdzą, że sama jest sobie winna, ale nie oszukujmy się – kto z nas czyta i stosuje się do zaleceń umieszczonych na opakowaniach kosmetyków? Wszystkie z nich brzmią bardzo podobnie, więc z czasem przestajemy zwracać na nie uwagę. Historia tej kobiety udowadnia, jak fatalnie może się to skończyć.
Na każdej farbie do włosów widnieje instrukcja, która obejmuje także test kosmetyku. Specyfik należy zaaplikować na skórę (np. za uchem lub po wewnętrznej stronie łokcia) i odczekać od 24 do 48 godzin. Jeśli w miejscu nałożenia farby wystąpiło zaczerwienienie, swędzenie lub opuchlizna, należy z niej zrezygnować, ponieważ któryś ze składników działa na nas uczulająco. Proste? Tak, ale mało która z nas ma tyle cierpliwości, by czekać aż tak długo.
To bardzo nieodpowiedzialna postawa, która może się zakończyć tragicznie. W przestrodze tej nie ma ani odrobiny przesady. Nigdy nie możesz być pewna, jak zareaguje Twój organizm. Efekty mogą być opłakane...
Tina przed nałożeniem farby do włosów
Pierwsze efekty uboczne na twarzy 41-latki
Uczulenie na jeden ze składników farby doprowadziło do ogromnego obrzęku i poparzenia
Kobieta trafiła do szpitala, gdzie uzyskała pomoc. Rekonwalescencja trwała kilka tygodni!
Tina doszła już do siebie, ale wciąż nie może uwierzyć, że zwykłe farbowanie włosów mogła przypłacić życiem...
41-letnia Tina farbuje włosy od przynajmniej 20 lat. Nigdy nie testowała farb, tylko nakładała je bezpośrednio na skórę głowy. Do tej pory miała sporo szczęścia, bo nie wystąpiły żadne skutki uboczne. Tym razem stało się inaczej. Kobieta zakupiła specyfik i zaaplikowała go własnoręcznie w domowej łazience. Po 20 minutach od nałożenia zaczęło dziać się z nią coś niedobrego.
Z minuty na minutę czuła, że jej głowa puchnie i staje się coraz większa. Obrzęk był tak ogromny, że wkrótce nie była w stanie otworzyć oczu, ani poruszać ustami. Lekarz przepisał jej leki antyhistaminowe, ale na niewiele się to zdało. Po kilku godzinach trafiła do szpitala, gdzie niezbędne okazały się zastrzyki z silnymi sterydami oraz antybiotyki. Oparzenie skóry głowy specjaliści porównywali do ran ofiary pożaru.
Kobieta po kilku tygodniach doszła do siebie i przestrzega wszystkie z nas – uważajcie i sprawdzajcie każdy kosmetyk, który nakładacie na ciało. Zobaczcie, co się z nią stało...