Pokazy to nie tylko ciuchy, to także włosy i makijaże, za którymi stoją wielcy świata mody. Zawsze w zakulisowym cieniu, tworząc w biegu misterne dzieła, których zdjęcia, zaraz po wielkim show, obiegną cały świat. Podczas odbywających się pokazów, kreatorzy urody pokazali swój kunszt w pełnej krasie. Czy jednak nie posunęli się o krok za daleko?
Guido Palau zajął się wizerunkiem modelek na pokazie Marca Jacobsa. Zużył tony żelu i lakieru, żeby utrwalić koki i kokony na ich głowach. Efekt powalający, a różnorodność uczesań, jakie zaproponował - zaskakująca, bo zazwyczaj zakulisowe starania ograniczają się do upodobnienia dziewczyn do siebie w stopniu maksymalnym.
U Michaela Korsa włosami zajmował się Orlando Pita. Jego wizja ultragładkich upięć miała być dopełnieniem kreacji - przedziałek po prawej stronie, żadnych fal czy loków. Aby uzyskać tak perfekcyjny efekt, stylista pomagał sobie szczoteczką do zębów! Ostatnim krokiem w celu usunięcia jakichkolwiek niesfornych kosmyków było przeciągnięcie włosów gęsto uzębionym grzebieniem.
Za kulisami u Narcisso Rodrigueza, niczym mrówka pracował kolejny wizjoner fryzjerstwa - Eugene Souleiman. Żeby uzyskać tak imponujący połysk na włosach, zastosował skoncentrowaną odżywkę wygładzającą, koncentrując się przede wszystkim na przodzie fryzury.
Odile Gilbert to jedna z niewielu kobiet - stylistek fryzur, którym udało się zaistnieć w kuluarach świata mody. Tym razem, pracując przy pokazie Phillipa Lima, postanowiła być wierna nowoczesnej prostocie i zaproponowała klasyczny bob z grzywką. Jak sama przyznała, uczesanie było inspirowane stylem Katie Holmes. Na szczęście, nie kazała modelkom obcinać włosów - zaoferowała im wspaniałe i bardzo wiarygodne peruki.
Fantastycznych upięć nie mogło także zabraknąć u Oscara de la Renta. Podobnie jak i u Michaela Korsa, głowami dziewczyn zajął się Orlando Pita wraz ze swoją świtą. Inspiracją były fryzury Keiry Knightley z „Księżnej". Najwięcej pracy kosztowało go natapirowanie poszczególnych pasm, a później stworzenie z nich kokonu. Nie da się ukryć, że lakier schodził w ilości hurtowej.
Czy jednak owe uczesania nadają się gdziekolwiek poza wybieg, na którym wszystko jest dozwolone?
Zobacz także:
Pięć romantycznych fryzur na randkę
Jak wykonać tęczowy makijaż Gucci?
Agata Stefanowicz