Skąd u kobiet potrzeba ciągłego prostowania włosów? Badanie dotyczące najseksowniejszych damskich fryzur jednoznacznie wykazało, że te wyprasowane działają na męskie zmysły tak samo, jak te pofalowane. Żadnemu z nas nie przyszłoby do głowy, że nie dbasz o siebie, bo nie użyłaś rano prostownicy. Ta nieracjonalna obsesja zastanawia nas i bawi. Zwłaszcza, że w wielu przypadkach to kręcone kosmyki najmocniej działają na nasze zmysły.
Czy warto wstawać bladym świtem, przypalać włosy i nerwowo je rozprostowywać? Jeśli chodzi o zdanie przeciętnego faceta - to chyba nie za bardzo. Gładkie fryzury stały się tak wszechobecne, że dziś prawdziwą atrakcją dla nas jest sytuacja, kiedy na głowie dzieje się cokolwiek więcej. Przypadkiem pominięty lok i niewystarczająco wyprasowana fala kuszą, jak nic innego.
Bo choć mówi się, że im prościej, tym lepiej, w kwestii włosów sprawy mają się nieco inaczej. Te maltretowane prostownicą zaczynają przegrywać z naturalnym rozgardiaszem. Dlaczego?
Zobacz również: Prostownica: Możesz jej używać, ale uważaj - oto 5 błędów, które prawdopodobnie robisz!
fot. Thinkstock
Dziwicie nam się? Spotkanie na ulicy dziewczyny z kręconymi włosami to prawdziwe wyzwanie. Śmiem twierdzić, że tendencję do przynajmniej delikatnego kręcenia ma niemal połowa z Was. A zupełnie tego nie widać. Wyprasowane rozżarzonym metalem kosmyki stały się tak powszechne, że nie zwracamy już na nie uwagi. Kiedy 99 procent z Was wygląda podobnie, naprawdę trudno mówić o oryginalności. Lokami wyróżnisz się z tłumu i wcale na tym nie stracisz.
fot. Thinkstock
Chyba najlepiej zdajecie sobie z tego sprawę. To nie ja wstaję przed czasem, żeby każdego dnia umyć włosy, a potem z uporem maniaka traktować je niemal żywym ogniem. Kosmyk po kosmyku, minuta po minucie, świątek, piątek czy niedziela. Traktujecie ten zabieg na równi z myciem zębów czy pomalowaniem rzęs. Dałyście sobie wmówić, że to obowiązek każdej zadbanej kobiety. Zupełnie tak, jakby ktoś miał się wzdrygnąć na widok naturalnych loków.
fot. Thinkstock
Może nie jesteśmy fryzjerskimi ekspertami, ale mamy oczy i wyciągamy wnioski. Naprawdę widać różnicę w owłosieniu głowy dziewczyny, która codziennie przypala swoje włosy i takiej, która stroni od tak inwazyjnych zabiegów. Postrzępione końcówki, matowy kolor, wypadanie, suchość. Twierdzisz, że w ten sposób się upiększasz, ale fakty zdają się temu przeczyć. Najpiękniejszymi włosami mogą się pochwalić kobiety ograniczające podobne rzeczy do minimum.
Zobacz również: Zabójcy pięknych włosów - prostownica, zbyt ciasny kucyk, nadmiar odżywek - co jeszcze?
fot. Thinkstock
W czasach, kiedy prostownica jest równie popularna, co szczoteczka do zębów, jest to szczególnie widoczne. Trzeba mieć mocny charakter i sporo siły przebicia, żeby zbuntować się przeciwko tej obsesji. Jeśli nie bierzesz przykładu z 99 procent swoich koleżanek, to znaczy, że jesteś silna. Nie wspominając o tym, że uchodzące za najgorętsze kobiety na świecie, czyli Latynoski, kojarzą się ze lśniącymi lokami. Po co sobie to odbierać?
fot. Thinkstock
Skąd wzięło się Wasze przekonanie, że wyprostowane włosy = zadbana kobieta? Czy kiedykolwiek usłyszałaś od faceta, że powinnaś sięgnąć po prostownicę? Czy ktoś wyśmiał Twoje naturalne fale i loki? Nie sądzę. To moda zupełnie oderwana od rzeczywistości, ale mająca siłę kuli śnieżnej. Od lat toczy się i przygniata kolejne ofiary. Już dziewczynki w podstawówce są karmione opowieściami, że jeśli chcesz się podobać, to musisz używać żelazka do włosów.
fot. Thinkstock
Nie ma nic gorszego, niż zapach przypalonych końcówek, który budzi wielu mężczyzn. Ich partnerki wstają skoro świt, żeby jeszcze bardziej je wyprasować. Chodzą niewyspane, niszczą swoje naturalnie piękne pukle i rano nie mają na nic innego czasu. My zdecydowanie wolelibyśmy napić się z Wami spokojnie dobrej kawy. I uwierzcie - żaden z nas nie skrytykowałby Waszych falujących loków. My je po prostu lubimy.
Grzegorz Lawendowski
Zobacz również: Jak prostować włosy, by uzyskać trwały efekt?